🌤️ Gdy Mężczyzna Zaprasza Do Domu

Opis (streszczenie): Peggy chce pojechać z Alem w swoje rodzinne strony na ślub kuzynki. Al definitywnie odmawia i postanawia, że nie wróci do domu. Wprasza się na noc do Luke’a, swojego kumpla z pracy. Gdy Ala wciąż nie ma w domu, Marcy uświadamia Peggy, że mężczyzna po kłótni jest bardziej podatny na wszelkie pokusy. Widok (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:18 odmawiajcie albo go wystawiajcie! kiedyś jako mloda 23 letnia dziewczyna chodziłam na takie randki i to było zalosne, potem dojrzałam, skonczylam studia, znalazłam prace, stalam się bogata i niezalezna, jak facet na 1 spotkanie proponuje spacer to albo jest totalna sknera albo jest biedny a co zatem idzie nie warto się z nim umawiac, pewnie jest oszustem matrymonialnym zerującym na kobietach albo szuka darmowego seksu, uważajcie kobiety na takich 22 71 ~Maja (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:26 spacer kojarzy się z masówką, facet nie inwestuje nic, przychodzi jak stoi i oczekuje,ze kobieta będzie piekna, zadbana, zgrabna, elegancka, super ubrana, umalowana, wyperfrumowana do tego inteligentna a on co wnosi jak jej nawet głupiej kawy nie postawi? dla niej to wieksza strata, jak mnie facet zaprasza na spacer to albo odwolouje w ostatniej chwili albo w ogole nie przychodzę a on głupi czeka skoro nie szanuje mojego czasu to ja nie będę szanować jego 14 50 ~Maja (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:29 Jeżeli nie jest przy kasie, to niech nie zaprasza na randkę i tyle. Facet ma mieć klasę, a nie spacery 14-latków uskuteczniać, bo mama nie dała kieszonkowego. Żałosny taki spacerowicz. Ma mieć na kawę, koniec i kropka. 15 43 ~Nieznany (2 lata temu) 18 sierpnia 2019 o 13:51 Typowa lala, która zamiast zakochać się w charakterze, osobowości itp. To szuka frajera, który śmierdzi kasą... Nie pozdrawiam takich pustych lalek. 39 10 ~Aga (1 rok temu) 23 marca 2021 o 16:10 Dlaczego wy nie zakochujecie się w charakterze i osobowości. 11 6 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 10:53 O właśnie :D bo dla nich tylko piękne lale inne się nie liczą. Co tam charakter osobowosc? Którego to obchodzi? Ma być młoda i płodna. 1 0 ~Trolinka (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 11:24 Nie no, bądźmy sprawiedliwe :) Są jeszcze "konkretni" gracze ha ha Ps Bułkę namoczę w mleku (krowie, pełne) i zębów w ogóle dziś nie zakładam. Wypadałyby co chwilę. 0 0 ~anonim (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 17:33 Kto powiedział, że nie? Pewnie osoba bez sensownej osobowości i z charakterem 'baby'. 0 0 ~Men (2 lata temu) 3 września 2019 o 20:28 Maja a czy ciebie ktoś dzies kiedyś zaprosił? Użalasz się na forum bo nic innego nie masz do roboty pewnie masz kompleksy i nikt cie nie chce 16 5 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 19:31 W czym właściwie tkwi twój problem Maju-Mirko? 39 2 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 11:35 Maja Mirka ma rozdwojenie jaźni. Najpierw niech rozwiąże problemy ze sobą, a potem dopiero doradza innym. 26 1 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 19:51 Nie każdy obraca się w świecie high life'u. Moim idolem jest na przykład Mahatma Gandhi w prostej przepasce biodrowej. Chyba nie zostałby wpuszczony do takich lokali. 8 3 (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 20:07 A wy faceci uważajcie na Mirkę i inne,napuszone coś więcej,trzeba sobie zasłużyć myszeczko - kobieta,to najpoważniejsza inwestycja w najpierw trzeba zbadać,obwąchać,pomacać,popukać - jak przy zakupie pospacerowałbym z dziewczyną,poprzytulałbym nic mi więcej nie trzeba do szczęścia.. 28 5 ~anonim (7 miesięcy temu) 21 grudnia 2021 o 13:24 Ja pospacerowalabym i też zero inicjatywy, żadnych obiadków, spotkam u mnie, tylko u niego, i jasno zakomunikować ze głodna jedtemdupki co myślą że baby są głupie 0 3 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 11:01 Poki facet nie da wam kwiatów kobiety wy nie dajcie mu D :D czemu polskie kobiety aż tak się nie szanujecie? Za granica coś takiego by nie przeszło. Potem polskie buraki ćwikłowe pomiatają kobietami a wy ich psujecie i normalnym kobietom ciężko poznać faceta nie totalnego chama sknerusa mkkwacza 10 zł na kawę szkoda i na kwiaty :D a wymagaja modelki popukać za darmo. zenada 1 1 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 10:58 Kobiety uważajcie na męskich pustaków. Tylko uroda się dla nich liczy a chociaż za to trzeba zapłacić :D także jak chcecie ładne lale musicie zarabiać. Tak żeby to wszystko utrzymać. Żadna nie będzie wam dzieci rodzic sknery chytrusy. boże kawa 10 zł. Jak jemu na kawę szkoda to o dzieciach możecie zapomnieć. Oni będą chcieli darmowej prostytutki. A potem do innej bo każda chce rodzine zakładać z normalnym człowiekiem któremu nie szkoda 10 zł na kawę :D co za wstyd. To już Ukraińcy nie żałują dają bukiety kwiatów i prezenty a tu? Żenada w tej Polsce. Lepszy każdy obcokrajowiec No może nie o arabskiej mentalności ;) 1 1 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 20:30 Lubię chodzić po ulicach, jeść na ulicach, oglądać ludzi i samochody na ulicach, kupować na ulicach, przechodzić przez ulice. Tylko w USA mówią, że to "pedestrian" - pospolite. Mój ideał to indyjski tłum, widowisko na ulicy. Jest tu na forach osoba, która dotrzymała mi kroku w spacerowaniu, więc może opowiedzieć, co w tym jest fajnego. 8 1 ~naiwna (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 22:03 Nie rozumiem co w tym złego? Spacer to neutralny grunt, gdzie można porozmawiać, przyjrzeć się w jaki sposób druga osoba się uśmiecha, jak się zachowuje i ocenić czy jest szansa dla danej relacji czy nie. Pierwsze spotkanie nie zawsze musi oznaczać randkę, może być zwyczajnym spotkaniem. Nie uważam, aby zaproszenie na spacer było jakąkolwiek przesłanką mówiącą o zasobności portfela, choć może wskazywać na pewne cechy osobowości. Ktoś o niskim poczuciu wartości albo sztywniak może chcieć pokazać się od razu z jak najlepszej strony i zaprosi Cię na kolację do najlepszej knajpy, a ktoś kto zna swoją wartość nie będzie musiał nikomu niczego udowadniać i zaprosi cię na luźny spacer. Przecież chodzi o to, żeby się poznać i dać sobie szansę na coś więcej, a na randki przyjdzie czas. 34 1 ~Mirella (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 22:24 A jak tu się poznać idąc, kiedy nawet nie widzisz oczu drugiej osoby. Poza tym kto to widział, żeby szanująca sie kobieta prowadzała się po mieście z obcym facetem. 5 34 ~net. (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 23:45 A czy trzeba cały czas iść... ? W czym problem, żeby gdzieś przysiąść? W centrach miast mnóstwo jest ławek, ławeczek, miejsc, gdzie spokojnie można posiedzieć, porozmawiać, popatrzeć sobie w oczy, lepiej się poznać... Ja właśnie uważam spacer za najlepszą opcję na pierwsze spotkanie. Można wybrać miejsce bezpieczne, gdzie są inni ludzie, nie rzucają się w oczy kwestie materialne i zasobność portfela (jak przy wyborze jakiejś knajpki, restauracji - to mówi o upodobaniach co do stylu życia i majętności), człowiek skupia się wtedy właśnie na rozmowie, poznaniu drugiej osoby i to jest najważniejsze. 9 1 ~Von beken (3 lata temu) 16 września 2018 o 00:02 Ja pi.......ole co za pustak z tej kobiety .. A co ty chcesz wyjść na ulicę i znać wszystkich??do autobusu kolejki nie wsiadasz? Taksówki? Bo skoro się szanujesz to nie powinnaś jeździć po mieście z innymi. Kanałami żap......alaj bo tam cie z obcym nikt nie zobaczy . 15 4 ~anonim (2 lata temu) 7 września 2019 o 09:49 Mirella masz całkowicie rację, nie marnuj czasu lepiej odrazu zamknąć się z nieznajomym w jego sypialni, tylko taka prośba, nie namawiaj do tego typu spotkań młodych dziewczyn, bo za dużo złego dookoła nas się dzieje 6 1 ~Haen (3 lata temu) 6 kwietnia 2019 o 14:47 Mądre slowa 3 0 (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 23:03 Osobiście nie wykluczam spaceru jako randki. Lubię spacery i jeżeli miejsce na ten spacer fajnie dobrany to ja zawsze chętnie. Natomiast przypomina mi się jedna z randek niewypałów;) Moja znajoma postanowiła mnie wyswatać. Umówiłam się z jej znajomym, zimą. Po mojej pracy w Marioli w Batorym. Tam mieliśmy się spotkać i zdecydować co robimy dalej. Ponieważ, moja praca wymagała dress code, to wiadomo. Buty na obcasie, elegancka garsonka. Typowe korpo więc do kolekcji zabierasz laptopa do domu. No i śmigam do tej Marioli, klnąc na połączenie butów i śniegu. Jestem pod kawiarnią i stoi mój amant, który proponuje mi....spacer.... no i okropnie głupio mi się zrobiło, bo pomyślałam, że koleś nie ma kasy na kawę i dlatego nie chce iść. Zupełnie nie przeszkadza mi fakt płacenia za siebie jakby co. Więc mówię głośno, że może jednak kupimy sobie kawę najpierw, posiedzimy, pogadamy, a koleś, że woli spacer. No więc w tych szpilkach, z laptopem na ramieniu, w pizgawicy śmigałam po skwerku w niezręcznej ciszy bo mój amant zbyt wiele nie miał do powiedzenia. Nie muszę mówić, że już nigdy więcej się nie spotkaliśmy? Z moim teraźniejszym partnerem zrobiliśmy sporo kilometrów i dalej robimy i spacery to jedna z naszych ulubionych form spędzania czasu. Nawet się śmieję, że musiał sobie mnie wychodzić;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 16 0 ~anonim (4 lata temu) 23 lipca 2018 o 09:32 OK, masz traumę, ale nie chodzisz do specjalisty. To było w końcu lat 80. Ten chłopiec podczas spaceru zaprowadził cię w bardzo ustronne miejsce (manowce, maliny albo w pole). Tam zażądał darmowego seksu. Potem stopniowo stałaś się potworem. Nigdy wcześniej nikomu o tym nie mówiłaś, to twój coming out. Ja dużo czasu przespacerowałem z różnymi polskimi dziewczętami. Lubią razem zwiedzać zabytki albo iść nad morze. Lubią pójść na przedstawienie teatralne w plenerze. Lubią iść na lody. Nawet na zwykły obiadek. Lubią spacerować, musi być jakaś dodatkowa atrakcja. Pogoda raczej letnia. Trzeba dobrze nawijać o Einsteinie. Płacenie - zwykle każdy płacił za siebie, ale wybierałem dziewczyny, które miały wysokie kieszonkowe. Ja też miałem wysokie. Zbałamuciłem w ten sposób trzy dziewczyny. Trzeba być młodym i mieć siłę do chodzenia. Polska jest pełna starych zabytków. To było w latach 90., właściwie często trafialiśmy do jakiejś restauracji czy kawiarenki. I nie przytrafiło mi się nic złego, nikt się na nikogo nie rzucił. Dziewczyny nie powiedzą ci, że jesteś ich kandydatem nr 1, tylko strasznie kręcą: one mają innego narzeczonego, innych znajomych chłopców. W końcu nie wiesz zupełnie, jakie masz szanse. Musisz starać się bardziej. Patrząc z perspektywy czasu: jeśli spędzają z tobą dość dużo czasu, to twoje szanse są bardzo wysokie, choć rzeczywiście one zachowują inne opcje, i rywalizują też między sobą. Nie można ich wykorzystywać ani nadużywać ich zaufania w tym delikatnym wieku. Zwodzić. I trzeba wybrać jedną z nich, inne delikatnie pożegnać. To były dobre spacerowiczki. Może chciały czasem dopasować się do moich zwyczajów. Za bardzo udawały, że tak naprawdę to jestem tylko kolegą i niezbyt je interesuję. Lubiły mi też przygadać w różnych takich prozaicznych sprawach. 3 2 ~Asiek1 (4 lata temu) 23 lipca 2018 o 11:24 Uważam, że spacer to spoko opcja i nie ma nic wspólnego z kasą, czy raczej jak sugerujesz jej brakiem. To neutralny grunt i w moim odczuciu bardziej przyjazny, niż sztywniackie siedzenie w restauracji. Szczególnie jeśli ktoś jest mniej rozmowny albo nieśmiały, to poruszając się po okolicy zawsze wpadnie jakiś temat do rozmów. A w kawiarni to bym nie chciała tak z obcym w milczeniu siedzieć i patrzeć mu w oczy. Najlepszą opcją byłby spacer plus potem jak pyknie, to kawka i ciacho. 10 1 ~słowianka (4 lata temu) 24 lipca 2018 o 21:51 proponować kobiecie spacer w gołym polu, bez zadnego widoku na pub,kiosk z zapiekanka czy wysikalnia w Mc donaldzie! chociażby łobuz! łoburzajace! łabsurdalna ...e spotkanie sie na pierwszy raz termos i 2 ciastka na trawie zabrakło chłopu wyobrażni a chłop bez tego przymiotu do czego kobiecie? no,do czego potrzebny? 4 1 ~anonim (4 lata temu) 24 lipca 2018 o 23:03 Nie masz komu opowiedzieć swojej historii, więc opowiadasz ją mnie. Ciągle mnie to spotyka. A przecież ja reprezentuję drugą stronę, która nie kiwnie palcem w twojej obronie. Każdy poszkodowany powinien dostać wysokie odszkodowanie w dolarach, automatycznie, proporcjonalnie do uszczerbku fizycznego i psychicznego. Skończyć zwłaszcza z wabieniem ludzi do szkodliwej dla ich zdrowia (rzekomej) współpracy. Oni wierzą naiwnie organom władzy. Odszkodowanie za złe obliczenie ryzyka dla tych ludzi. 0 0 ~Aka47 (4 lata temu) 25 lipca 2018 o 10:12 Jednym slowem-Desperata... 0 0 ~anonim (4 lata temu) 25 lipca 2018 o 15:35 W Polsce: Dziewczęta z mniejszości niemieckiej: w Niemczech kwitłyby i zajęłyby ważne miejsca w społeczeństwie, w Polsce kończą na podrzędnych stanowiskach albo są żonami drobnych biznesmenów z tej mniejszości. Dziewczęta z mniejszości żydowskiej: w Izraelu kwitłyby i zajęłyby ważne miejsca w społeczeństwie, w Polsce ledwie sobie radzą, też czasem prowadzą biznesy. Dziewczęta z mniejszości komunistycznej: to samo, trudno im nawet utrzymać etat, do biznesu się nie nadają, zwykle znajdują męża solidarnościowca. Kwitłyby w państwie komunistycznym albo przynajmniej gdzieś, gdzie jest prawdziwa lewica. W Polsce kwitną dziewczęta z po, pis i psl. mają kasę, udane rodziny i dobre perspektywy na przyszłość. Przy tym trudno powiedzieć, kto jest wyższy kulturowo. Wszyscy są mniej więcej równorzędni, z bogatymi tradycjami. Wiem, że komuniści słabo znają rosyjski. Niemcy mówią perfekt po polsku, przypuszczam, że z ich niemieckim też jest dość słabo. Żydzi też nie znają hebrajskiego. Komuniści są katolikami, Niemcy przeważnie protestantami. To polskojęzyczne mniejszości. 1 1 ~Von beken (4 lata temu) 27 lipca 2018 o 21:50 ta druga to to bym nawet na spacer nie grubego portfela?? To do agencji idzcie pracowac bo skoro gadacie o kasie zanim poznacie czyjes serce . znak ze i tak nie jestescie nic warte bo sie nie ze dobry sposob dla was na szybka kase to praca w agencji 14 2 ~Aka47 (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 10:14 Oooo-dobrze dopasowane słowa..Nic dodać nic Bon beken. 9 0 (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 14:33 > skoro nie szanuje mojego czasu to ja nie będę szanować jego Skoro uważasz, że wystawianie kogoś jest przejawem braku szacunku, to nie pojawiając się na spotkaniu programujesz swoją podświadomość, że jesteś osobą nie szanującą innych. Wierząc, że ludzie nie szanujący innych są niegodni szacunku programujesz swoją podświadomość, że nie jesteś człowiekiem zasługującym na szacunek. Podświadomość będzie zatem przyciągać do Ciebie pogardę. > facet nie inwestuje nic, przychodzi jak stoi i oczekuje,ze kobieta będzie piekna, zadbana, zgrabna, elegancka, super ubrana, umalowana, wyperfrumowana do tego inteligentna a on co wnosi jak jej nawet głupiej kawy nie postawi? Właściwie to ma nadzieję, że będzie inteligentna i ciekawa, reszta wymienionych walorów to wabik, który był inwestycją kobiety, aby on zagadał do niej, zamiast innej. Jej inwestycja się zwróciła. Na tym etapie on zainwestował swoją samoocenę podchodząc do niej i zagadując i jego inwestycja również się zwróciła. Spotykając się, oboje inwestują swój czas. Jeśli facet płaci za kawę, a dostaje w zamian nieciekawą osobę, to jest stratny. Gdy oboje są ciekawi, to nadal jest stratny na kawie. To kobieta zyskuje, bo dostaje dodatkowo kawę. Jeśli pójdą do łóżka, to wszystko sprowadza się do przyjemności, jeśli jemu było dobrze, a jej nie, to mamy punkt zero (jego inwestycja się nadal nie zwraca, bo inwestycja z założenia ma przynieść zysk). Jeśli pojęcie "darmowy seks", o którym pisze autorka oznacza, że ona prostytuuje się za kawę i zachęca do tego inne kobiety... no cóż, trzeba bardzo lubić kawę i nadal wydaję się to mało opłacalne. No chyba, że pija tą kawę z kupy, podobno bardzo droga jest;) Właściwie nie wiem też czy ostatnie równanie jest możliwe, bo wielu facetów lubi całowanie, a całowanie kobiety pijącą kawę z kupy jakoś godzi w moje poczucie dobrego seksu:p Jak widać, to rozwiązanie jest zyskowną inwestycją tylko dla jednej strony, z punktu widzenia drugiej strony do szwindel, wyzysk, oszustwo! To teraz weźmy spacer! Nie pijemy kawy - jesteśmy zdrowsi! Jeśli nie pijemy kawy z cukrem, to podwójnie! Zwykle kawa domaga się ciastka, to już potrójnie! Na takich randkach może się pojawić alkohol i niezdrowe jedzenie. Idziemy na spacer, osobiście lubię łono natury; oddychamy świeżym powietrzem, spalamy kalorie, oglądamy ładne widoki - dodatkowa, potrójna dawka zdrowia. No i jeszcze rozruszamy mięśnie, więc poczwórna! Po randce zostawiamy dziewczynę w lepszym zdrowiu i lepszej formie niż poznaliśmy, więc jest to inwestycja dla nas (jeśli będzie druga randka) oraz dla niej (bo jest zdrowsza). Nawet jeśli nie będzie drugiej randki, to spożytkowaliśmy czas ku chwale naszego ciała. To dopiero inwestycja! "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 11 3 ~Marko (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 15:00 Ja uważam, że spacer jest bardzo fajną formą poznania drugiej osoby. Panie, które piszą tutaj, iż musi być biedny są w błędzie i są dość ograniczone bo ja mam dobrą prace, mieszkanie, nowe auto i stać mnie na wszystko a po spacerze jeśli komuś się zechce kawy czy coś zjeść w pobliskiej restauracji nie jest problem. Lecz problem mają te, które szukają sponsora bo to od razu się wyczuwa : ) 11 1 ~E. (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 21:40 Ja tam zawsze umawiam się na spacer połączony z kawą. Pół na pół.. Sorry ale nie jestem rozrzutny na tyle by każdej spotkanej dziewczynie z którą postanowiłem się umówić iść od razu do restauracji, zwłaszcza jeśli jest to pierwsze spotkanie i może się okazać wtopą.. Jak mi kiedyś jakaś odmówi spaceru to po prostu uznaje że nie interesuje ja ja jako osoba a raczej moje majątkowe dodatki. 10 2 ~Kocio (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 00:56 taaa, szanować się.....tylko po co? szukasz faceta czy sponsora? I skąd ten pomysł że facet przychodzi na spotkanie tak jak stoi? nie szykuje się? nie przebiera? nie bierze prysznica? To może zamiast spaceru umów się na basen, od razu z kąpielą i w pełnej okazałości mozna pooglądać okaz Albo od razu umów się z Panem na spacer ale np. w Mediolanie, jak nie będzie miał na bilet to biedaki odpadają i problem z głowy I co jest złego w darmowym seksie? zawsze myślałam że ta czynność powinna sprawiać radość co najmniej obu stronom :P 8 3 ~sa∂yl (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 08:45 > ta czynność powinna sprawiać radość co najmniej obu stronom :P Co najmniej obu stronom? Czyli dopuszczasz np. przyjemność dla widzów lub współuczestników? ;> 3 1 ~Kocio (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 09:19 Dokładnie to miałam na myśli A ty nie dopuszczasz takiej ewentualności? 1 1 ~sa∂yl (3 lata temu) 1 sierpnia 2018 o 23:07 Współuczestników dopuszczam. Widzów nie. Chyba, że z biletami ;] 2 1 ~wdr (3 lata temu) 2 sierpnia 2018 o 03:23 Tylko za co potencjalni widzowie mieli by płacić ? ;P no chyba że jest kupa śmiechu podczas tego show - wtedy rozumiem zamiast kabaretu ;D 3 0 (4 lata temu) 30 lipca 2018 o 19:03 Tak właściwie, po co osobie bogatej ktoś, kto postawi jej kawę? Zakładam, że osoba bogata to taka, która zarabia więcej w czasie wypicia kawy duszkiem niż ta kawa jest warta. Po co komuś takiemu facet zapraszający ją na kawę? To jakby mieszkać na pustyni i oczekiwać, że goście przyniosą ze sobą piasek;) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 7 2 ~VIN (3 lata temu) 1 sierpnia 2018 o 19:37 Ło Jezu, jakiś troll zaczął temat a wy drążycie. "Jestem bogata i niezależna..." chyba dalej nie trzeba czytać. 7 1 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 09:40 OMG!!!!! Nie no... też jestem zdania, że facet przed pierwszą randką powinien przedłożyć kobiecie wyciąg bankowy z ostatnich trzech miesięcy 3 2 (3 lata temu) 13 sierpnia 2018 o 16:25 Z pewnością byłoby to ciekawe, a w niektórych przypadkach możnaby się dowiedzieć o kimś więcej niż z reklamy, jaką nam funduje. Zwróć uwagę, że wiele osób interesuję się, gdzie ktoś pracuję, bardziej odważni zapytają nawet, ile zarabia, ale tylko nieliczni zainteresowani są kredytami jakie ktoś posiada. Łatwo zatem o pozera, co z zewnątrz szasta forsą... Ktoś się zakochuje, ślub raz dwa, a potem długi, długi, długi! I zwykle życie pod kreską to nawyk niczym uzależnienie. To jak zła cecha charakteru. Druga strona medalu autorki, co jest bogata, ale żal jej na kawę. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 4 1 ~Ania (3 lata temu) 13 sierpnia 2018 o 16:45 Jeśli ktoś pyta o zarobki to zwykły burak . Facet to nie bankomat, żeby umawiać się z nim dla pieniędzy . 9 1 (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 18:00 Pozornie burak, ale kto wie? Bo załóżmy, że kobiecie marzy się małżeństwo i dzieci. Jeśli sama zarabia najniższą krajową, on też będzie tyle zarabiał, mieszkają u rodziców, a Ukraińcy wynajmują wszystko jak leci, nie patrząc na cenę... perspektywa kiepska:p Jeśli ona wykonuje zacny, lecz mało opłacany zawód, wypruwając sobie żyły, a on bez wysiłku, właściwie bawiąc się, zarabia kwotę z dodatkiem czterech zer i włoży w ten związek kilka tysięcy więcej niż ona, to czy wartościowa kobieta nie jest warta czegoś, czego braku nawet nie odczuje? Z drugiej zaś strony, ile wiedzy o człowieku daje takie pytanie. Nie tylko o cyfry chodzi. Ani o to, że ktoś w danym zawodzie zarabia ułamek tego co inni lub wiele więcej, co świadczy o jego zaradności. Istota kryje się także w tym, jak mówi o pieniądzach. Np są ludzie którzy nie mają pieniędzy i nimi gardzą. Myślą o nich poprzez hasła typu "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne...", albo "bogaty to złodziej lub wyzyskiwacz", a także osoby przy kasie w hasłem "pierwszy milion trzeba ukraść" - to cenne informacje, bo łatwo wychwycić mentalność biedaka i cwaniaka, czyli dwa typy ludzi od których lepiej trzymać się z dala. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 1 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 18:23 Zacne kobiety bogatymi facetami się nie interesują i odwrotnie 3 2 (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 19:13 Dlaczego? Pieniądze to narzędzie, które pozwala napełnić brzuch, odziać się, mieć dach nad głową, kupić leki... pozwala żyć długo i realizować się jako człowiek. Jeśli masz ich więcej możesz się podzielić dając ludziom pracę, napędzając system, wspomóc potrzebujących. Realizując siebie możesz tworzyć nowe leki lub wynalazki, tworzyć lepsze mechanizmy redystrybucji dóbr i pomocy. Problemem są ludzie biedni, którzy przyciągają negatywne doświadczenia własnymi negatywnymi myślami. Osoby, które gardzą bogactwem przeze co, mniej lub bardziej nieświadomie, robią wszystko, aby pozostać biednymi. I choć gardzą bogactwem, to wyciągają ręce po pieniądze - zwykle tych, którzy je mają, czyli bogatych. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 2 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 19:41 Piszesz tutaj o hierarchii wg potrzeb Masłowa ,a do tego nie trzeba zarabiać kwoty z 4 zerami! 1 0 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 20:21 Chodzi mi o pełen brzuch dach nad głową ,a potrzeby wyższego rzędu o których piszesz tak jak tworzenie nowych miejsc pracy itp to już inna bajka 1 1 (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 00:13 Nie piszę o minimum, ale optimum:) Owszem, nie potrzeba, ale lepiej żyć z głową pełną zmartwień, jak zaspokoi się te potrzeby jutro, za tydzień lub miesiąc czy ze świadomością, że w razie choroby lub straty pracy my i nasi bliscy nie musimy się martwić o pieniądze przez kilka dekad? Lepiej żywić się na przecenie czy nie patrząc na cenę? Lepiej urabiać się po łokcie dając komuś dorobić się na naszej pracy czy być tym, któremu praca daje przyjemność i kto daje komuś przeżyć urabiając się po łokcie? Lepiej być osobą, która dożyje w zdrowiu późnej starości czy w efekcie biedowania chorować całe życie i umrzeć przed emeryturą? Jeśli wybierasz partnera, czyli osobę, którą masz kochać, to wolisz patrzeć jak się rozwija i bogaci czy jak bieduje i marnieje? To także wybór pomiędzy tym, który płynie z prądem, mając więcej lub mniej szczęścia, oraz tym, kto sam buduje swoje życie. To którego z nich wybierasz jest także wyborem tego, jakie ideały chcesz zaszczepić swoim dzieciom, jak również w która stronę sama zmierzasz podążać. Może też po części, jakim jesteś człowiekiem, bo konsekwencje są jasne. Przy biednym, który za swoją sytuację wini cały świat (głównie rząd i bogatych) niewiele będziesz się musiała wysilać, po prostu dołączysz do niego, będziesz narzekać na swój los i jakoś to będzie. Gdy zaś dołączysz do kogoś kto jest zdobywcą, co ma cele i wizję, to ruszysz za nim i rozwiniesz skrzydła, albo się poddasz i pozostaniesz ze świadomością, że możesz wiele, ale wybierasz lenistwo - i stracisz możliwość narzekania na świat. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 1 ~sa∂yl (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 00:28 Samica jest od tego, aby dbać o gniazdo i młode. Łatwiej o to, kiedy ma samca Alfa. Nawet jeśli pije, bije i zdradza, dopóki zapewnia byt, jest ok. To biologia. Za daleko od drzewa nie odeszliśmy. Babki, które wierzą w media, "partnerstwo" na każdym poziomie (sprowadzonym prawie do karmienia niemowlęcia wszystkimi czterema cyckami) prędzej czy później budzą się z tego mirażu z ręką w nocniku. Jednakowoż.. preselekcja na poziomie "spacer, kawa, czy knajpa ą-ę..." jest nieco bzdurna. Facet, który wypruje z siebie flaki, dla zapewnienia dostatniego bytu rodzinie, nie musi jeździć drogim autem i znać się na winach. Dla normalnego faceta, pierwsze spotkanie też jest formą preselekcji. I nic dziwnego w propozycji spaceru, nawet, jeśli gościa stać na nieporównanie więcej. Szybki odrzut pustaków. 5 3 ~Ania (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 16:22 Najważniejszym i jedynym bogactwem na ziemi jest miłość! 4 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:49 >Najważniejszym i jedynym bogactwem na ziemi jest miłość! Czyli nie zdrowie, szczęście, bezpieczeństwo lub pełny brzuch? Mówiąc miłość masz na myśli, gdy kogoś kochasz, czy gdy ktoś Cię kocha? A może miłość samą w sobie, do kwiatków, chmurek i kleszczy? "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 3 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:58 Bardzo się z Tobą nie zgadzam. Może kiedyś tak było, ale aktualnie kiedy i mężczyzna i kobieta pracują i dzieci i dom muszą dbać równo. Póki co w większości małżeństw, które znam jest tak, że oboje pracują. A do tego żona wraca do domu, sprząta, gotuje, zajmuje się dziećmi a szanowny małżonek gapi się w telefon. Dla mnie taki facet to od razu dostałby bilet do mamusi. Cały Twój komentarz to jakaś wielka bzdura i nawet nie wiem jak sie do niego ustosunkowć Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 1 ~Ania (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:00 A co mi ze zdrowia ,bezpieczeństwa itp jak w życiu nie ma miłości :( Mam na myśli jak ktoś mnie kocha i ja jego wtedy w życiu nawet najgorsze problemy łatwiej znieść 4 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:08 Widać, że nigdy nie doświadczyłaś prawdziwej choroby ani braku bezpieczeństwa. O czym ja mówię, pewnie nawet nie doświadczyłaś głodu. Maslowa to używasz, jak Ci pasuję, ale wcale tego nie rozumiesz. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 2 2 ~Ania (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:13 A Ty doświadczyłeś mądralo? I tu się mylisz doświadczyłam więcej niż myślisz ,ale to nie toja sprawa. 1 2 ~anonim (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:13 Znowu się zaczyna... 1 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:15 Nie wiem czy koleżanka ma dzieci. Ale dzieci miłością się nie da nakarmić. W tych czasach i kobieta i mężczyzna muszą mieć dwie prawe ręce. Mężczyzna wtedy kiedy kobieta jest na macierzyńskim/wychowawczym kiedy zwyczajnie nie może się dołożyć do budżetu. Już widzę wielką miłość jak zabraknie na pieluchy. A kobieta powinna mieć taką sytuacją finansową (jak się da) by w razie jak zostanie sama, mogła się utrzymać. Wiem marzenie, bo często jesteśmy na gorszej pozycji jeżeli chodzi o rynek pracy dla matki z dzieckiem Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 2 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:25 Tinker, najwyraźniej znasz same związku z "kiedyś":d Zycie jest trochę bardziej skomplikowane i różni ludzie mają różne sytuacje. Na co dzień mam kontakt z kobietą niemal w wieku emerytalnym, robi co lubi, dobrze zarabia, a mąż jest kurą domową. Znam też młodego chłopaka, co strzela nadgodziny, bo żona z dzieckiem wracają dwie godziny później, ona sprząta, gotuje etc Oboje mają bardzo konserwatywne poglądy i obojgu odpowiada taki styl życia, bo uważają, że tak żyli ich przodkowie i tak żyć się powinno. Z drugiej zaś strony, nigdy nie słyszałem by facet na randce wypytywał kobietę o jej zarobki i tym podobne sprawy, w drugą stronę jest to dość częste. Wśród osób młodszych ode mnie większość facetów potrafi gotować, a kobiet nie (potrafią głównie te, które mają dzieci). Często mnie też zaskakuje, że facet jak robi pranie, to nie robi z tego sprawy, kobieta o tym mówi, jakby to był wysiłek (w XXI wieku, gdy zajmuje się tym pralka!). Podobnie ze sprzątaniem; kobieta i mężczyzna mieszkają sami, kobieta mówi, że sprząta codziennie, albo musi "dzisiaj posprzątać", facet nigdy nie mówi o sprzątaniu - oboje mają równie czysto w domu. Jeśli umiesz dodać dwa do dwóch to rozumiesz, co mam na myśli, jeśli nie widzisz pewnego schematu, to poglądów raczej nie zmienisz;) >Dla mnie taki facet to od razu dostałby bilet do mamusi. Niczym się to nie różni od tego poglądu z kawą, autorki wątku. Taka miłość pod warunkiem, że ktoś spełnia nasze oczekiwania. Fuj "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:27 >A kobieta powinna mieć taką sytuacją finansową (jak się da) by w razie jak zostanie sama, mogła się utrzymać. Każdy powinien mieć oszczędności na przynajmniej rok normalnego życia, bo zawsze można stracić pracę, zachorować lub mieć nieprzewidziane wydatki "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:32 Anty, Ważne by obie strony w związku były szczęśliwe. Jeżeli mężczyzna chce zajmować się domem to świetnie! Gorzej kiedy dwie osoby mają od siebie różne oczekiwania względem prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Ja jestem tym typem, który stawia na partnerstwo a nie na niańczenie. Dlatego nie odpowiadałoby mi gdyby mężczyzna nie współuczestniczyłby w prowadzeniu domu. PS. Pranie to nie jest tylko pranie. Skarpetki same się nie parują i nie wskakują do szafki. A jak masz dużą rodzinę i dwie pralki dziennie minimum to jednak robi się z tego zjadacz czasu. Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 2 1 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 23:03 Dwie pralki dziennie? Posiadanie ambicji by mieć w 500+ więcej niż prezes spółki państwowej to jednak pewna patologia:p Chyba, że ktoś pierze wszystko osobno;) U mnie są tylko kolorowe:d Wiele to kwestia zarządzania czasem. Np te skarpetki. Mam pewne skłonności do ich nadmiernego kupowania, ale kupuje jeden rodzaj i jeden kolor, więc jak się dorobiłem 100 par, to wystarczył duży plastikowy pojemnik - łapię pierwsze dwie z brzegu i zawsze pasują:) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 23:18 Chciałabym mieć 500+ :P:P A jak zarządzą 1000+ to mocno będe namawiać córkę na tego plastyka w Polsce:p Jakbym miała całej rodzinie kupić skarpetki w tym samym kolorze to strzeliłabym sobie w głowę po pierwszym tygodniu;) A że ja piorę a mój towarzysz życia gotuje to miałabym przekichane;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 0 0 (3 lata temu) 17 sierpnia 2018 o 23:55 >Jakbym miała całej rodzinie kupić skarpetki w tym samym kolorze to strzeliłabym sobie w głowę po pierwszym tygodniu;) Z nudów po zrobieniu prania?:p "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 18 sierpnia 2018 o 20:49 Inteligentni ludzie się nie nudzą:P Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 2 2 (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 13:26 Warto jednak znaleźć sobie inne zajęcie niż strzał w głowę:p "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 14:11 Zwyczajnie u mnie każdy sam składa sobie skarpetki i mam więcej czasu na własne zajęcia;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 1 0 ~Kocio (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 20:21 Jak człowiek jest w domu zbyt długo to staje się zbyt dostępny dla wszystkich a najmniej dla siebie. Ja kiedyś załapałam się na tym że będąc w domu kompletnie się zaniedbalam bo zawsze w moim mniemaniu było coś ważniejszego To było dla mnie traumatyczne odkrycie i od tego czasu bardziej uważam na siebie i swoje potrzeby Wbrew pozorom praca pozwala usystematyzować zajęcia i wymusza wieksze zaangażowanie w domowe obowiązki innych członków rodziny 1 1 (3 lata temu) 20 sierpnia 2018 o 18:04 Podsumowując: >mężczyzna i kobieta pracują i dzieci i dom muszą dbać równo. >Ja jestem tym typem, który stawia na partnerstwo >A że ja piorę a mój towarzysz życia gotuje >Pranie to nie jest tylko pranie. Skarpetki same się nie parują i nie wskakują do szafki. >Zwyczajnie u mnie każdy sam składa sobie skarpetki i mam więcej czasu na własne zajęcia;) On gotuje, za Ciebie pierze pralka, a on składa swoje skarpetki, jak już Ci ugotuje. Ciekawe to Twoje partnerstwo. Jak dla mnie, to zwykłe pantoflarstwo, nie żadne partnerstwo. Pewnie jak odchowasz dzieci to sługa już Ci nie będzie potrzebny i zaczniesz szukać faceta. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 0 ~anonim (3 lata temu) 20 sierpnia 2018 o 19:18 Pranie trzeba rozwiesić, zdjąć, jak wyschnie, wyprasować... >Pewnie jak odchowasz dzieci to sługa już Ci nie będzie potrzebny i zaczniesz szukać faceta. Znowu chrzanisz głupoty, Anty :/ 1 1 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 20:04 Ja mam Ci teraz wyliczać kto i ile wkłada w obowiązki domowe? To że mężczyzna sam sobie paruje skarpetki oznacza, że jest pantoflem? Mamy ustalone, kto i co robi w domu i jak mocno się w to angażuje. Na tym polega partnerstwo. Składa sobie skarpetki, ale koszulki mu same nie wskakują do pralki. Same nie wywieszają się na linkę i same nie wchodzą do szafy. Kibel sie sam nie myje, a zakupy same się nie robią. No faktycznie, słabo, facet który gotuje i składa skarpetki;) A wiesz co robi jeszcze? zarąbiście zajmuje się swoimi dziećmi. No dramat;) W moim związku bywa różnie, raz różowo raz szaro buro - jak w każdym związku. Cieszę się, że trafiłam na kogoś, kto mi towarzyszy w życiu a nie próbuje być panem i władcą. Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 0 2 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 20:16 Zwróciłem tylko uwagę na Twój brak konsekwencji, bo podałaś gotowanie i pranie jako równą wymianę, wymieniając składanie skarpetek jako część dokonywanego prania, po czym oświadczyłaś, że Ty nie zajmujesz się jego skarpetkami. Czyli de facto część Twojego obowiązku wykonuje on. Dodatkowo podkreśliłaś, że dzięki zrzuceniu części swojej pracy na niego, masz więcej czasu dla siebie. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 1 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 21:14 To nie jest mój obowiązek. Więc niczego na nikogo nie zrzuciłam. To nie jest brak konsekwencji a wycinek z życia, na którego podstawie wysnułeś teorie z kosmosu Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 1 1 ~anonim (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 22:10 >To nie jest brak konsekwencji a wycinek z życia, na którego podstawie wysnułeś teorie z kosmosu Jak zawsze... 3 1 ~Kocio (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 10:22 Bez podziału na płeć : co mam myśleć o dorosłej osobie która twierdzi że nie umie gotować albo że nie robi prania bo nie umie? Pytana czy jest z bogatej rodziny twierdzi że nie, to ja wtedy już nic nie rozumiem :P Niektóre osobniki naszego gatunku, obojga płci, nie zawsze się nadają do współegzystencji z kimkolwiek. Czasem mają tak spaprany, narcystyczny charakter, że nie jest wskazane by nawet z kimś mieszkały a co dopiero tworzyły związek Znam takie osoby i szczerze powiem że im lepiej będzie żyć samodzielnie, i innym też to wyjdzie na dobre 1 0 (3 lata temu) 17 września 2018 o 17:28 Jeśli Ci to przeszkadza, to najlepiej wcale o nich nie myśleć;) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 0 ~anonim (3 lata temu) 12 sierpnia 2018 o 12:01 Taaa... Bogata, niezależna i samotna skoro szuka kogoś na randki. Widać, że jej super status życiowy i osiągnięcia nie działają zachęcająco na facetów. No coż... tylko współczuć... Albo jedna osobowość jest bogata, a ta druga niezależna :p 3 0 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 20:18 Czyli chcesz żeby mężczyzna za Twoją inteligencję, elegancję, wykształcenie, zaradność zyciową itp. zapłacił Ci kawą? Smutne to. Starasz się dla niego czy dla jego pieniędzy? Chodzi Ci o fajny kontakt z mężczyzną, rozmowę, poznanie, miłe spędzenie czasu czy raczej o pokazanie się w lokalu, brylowanie przy boku napakowanego kasą faceta w nieskazitelnym, markowym ubraniu? Jesteś swoim wykształceniem, pracą, inteligencją, zaradnością czy wymagajacym drogiej oprawy wylaszczeniem? Facet ma Ci "placić" za to, że jesteś taka super? Hm...niestety masz rację, oni lubią takie kobiety, pociągają ich takie wymagania. Kobieta, która godzi się tylko na spacer pewnie wydaje im się desperatką, łapiącą nadarzającą się okazję. A mnie trafiają się mężczyźni zapraszający na kawę, obiad w drogich lokalach, a ja tak chętnie poszłabym po prostu na spacer, ale kiedy proponuję, że może spacer byłby lepszy, to widzę takie rozczarowanie i coś jeszcze w spojrzeniu, że chyba popełnili błąd... 5 1 ~Daria (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:53 Kochani, kobieta jest wizytówką mężczyzny. Spacerek w dresach da satysfakcję jednej parze, a inni wolą się pokazywać na mieście w innym stroju i makijażu. 4 3 ~isztar (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 18:34 wizytowka..? moze niektore kobiety lubia jak sie je tak uprzedmiotowi i nawet nie widzac w tym niczego zdroznego chetnie powiellaja dalej te" maksyme " inne chca byc postrzegane jako istoty a nie dodatek 2 2 ~isztar (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 18:35 czy to cos jak wycieraczka przed domem? ta wizytowka? 1 1 ~Daria (3 lata temu) 23 sierpnia 2018 o 13:34 Dokładnie, tylko w metaforycznym ujęciu, które jest zbyt trudne do zrozumienia dla niektórych. 1 0 ~fubu (3 lata temu) 23 sierpnia 2018 o 13:39 Daria, Przepiękna metafora, zwłaszcza w kontekście płci, z głowy której wyszła, gratuluję poczucia własnej wartości. 1 2 ~isztar (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 00:00 przyjrzyj sie tej popularnemu powiedzenou dokladnie kim albo raczej czym jestes pod plaszczykiem tej metafory? czyja wizytowka jest mezczyzna? Stworcy? kto ta metafore wymyslil? i przyklad: malzenstwo-ona elegancka,zadbana,czysta itd..powiedzmy wzorcowa on--zazwyczaj zapity,niedomyty, kazda czesc ciala i ubranie ,jak i sposib bycia swiadczy o wieloletnim nalogu kto czyja jest wizytowka? drugi przyklad: on -model ,wysportowany,facet za ktorym kazda sie obejrzy ona-przecietna i z pooransa twarza po tradziku gdzie ta wizytowka? czy chodzi o przymioty duszy? ktore to widac na czole moze? oba przyklady z zycia wziete 0 2 ~isztar (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 00:50 fubu a to facet taka lebiega ze sam o sobie w pelni nie moze byc wizytowka? nie moze sam o sobie swiadczyc? kawaler i wdowiec tez na straconej pozycji to tak jakby im urwac polowe z nazwiska i imienia no moze pies zawizytuje dobrym ulozeniem i mascia i tak na koniec to blizej nie metamofozie a dobrowolnym pozbyciu sie czesci wlasnej tozsamosci 0 0 ~fubu (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 08:18 isztar, Myślę podobnie, jak Ty. To była metaforyczna wypowiedź dedykowana kobietom-wycieraczkom. 0 0 ~KasaToNieWszystko (1 rok temu) 22 sierpnia 2020 o 00:56 Przecież nic w tym złego. Jak dla mnie to jest nawet dość urocze. Można przejść się, pogadać, lepiej się poznać spacerując po różnych uliczkach, parkach. To nie znaczy wcale, że facet nie ma pieniędzy albo klasy. Skoro tak to przeszkadza to dlaczego nie możecie wy faceta zaprosić na kawę i mu ją postawić? Relacji nie buduje jedynie facet, kobieta też odgrywa w tym rolę i to jaka ta relacja będzie zależy od jednej i drugiej strony. Ja osobiście spotykając się z facetem nie liczę, że zaprowadzi mnie do jakiejś kawiarni czy nie wiadomo czego ale liczy się dla mnie wtedy czas z nim spędzony, zwłaszcza jeśli jest on naprawdę w porządku. Mogłabym z nim nawet spotkać się na orliku byleby spędzić z nim czas. Pieniądze nie grają roli. Co z tego ze zaprosi mnie na kawę skoro jej nie lubię. A akurat tak miałam, że świetny chłopak, żeby się poznać zaprosił mnie na kawę. A skończyło się na tym, że zamówiłam cappuccino, którego mało co wypiłam ale za to z facetem gadało się wspaniale. Więc dziewczyny... Idziemy na spotkanie z kawą lub portfelem czy aby spędzić czas z facetem? Chyba czas dorosnąć do relacji jeśli chcemy ją w ogóle nawiązywać. Okazja na poznanie świetnego faceta może przeminąć wam koło nosa tylko przez to, że ten świetny facet zaprosił was na spacer, a dla was to było z zbyt mało. 4 2 ~Trolinka (7 miesięcy temu) 21 grudnia 2021 o 14:57 Dobrze gada Autorka wątku. Za moich czasów, totalnie "nie szanowałam się" i jako maniaczka spacerowania, nogi schodziłam z takim Jednym. Ciągał mnie na te spacery wszędzie. Po mieście, brzegiem morza, pod górkę, z górki, lasem, na brzeg klifu orłowskiego, na kamienną górę... Od czasu do czasu, na "ciasnej ławce" dla 5ciu osób, na skwerze Kościuszki mruknął, że jakieś ciepło ode mnie bije i z kieszeni skromnej kurtki, cukierkami częstował. Mało mówił i ciągle na mnie nieśmiało patrzył. Kwiatki polne wciskał i potem, w drodze powrotnej trzeba było nieść chwast i trzymać ze dwa tygodnie w wodzie. Straszny "oszust matrymonialny", którego do dziś pozbyć się nie mogę. Już wtedy, wszystkie pieniądze chciał mi oddawać i doprowadził do poranka, jak dziś, że ja mówię: "idę na spacer", a On na to "weź auto i przejedź się, bo lubisz". To poszłam z glana, nad jeziorko i z powrotem. Popatrzyłam na kaczki. Uśmiałam się, bo zasłonka z płatków śniegu, miziała mnie po twarzy. Popufałam papierosa z nudów. Zachwyciłam się okolicznościami przyrody i spokojem. Podziękowałam Bogu za kondycję i nogi, co papuśną jeszcze dziarsko noszą i wróciłam do domu. Rzuciłam Dziadowi :) mordercze spojrzenie "to przez Ciebie, w tym luksusie muszę się mordować". Uzależnił mnie od tych cukierków. Sypie w szkło michałki i śliwkę w czekoladzie, a d*pę każe mi wozić w ciepłym aucie. Lepiej więc nie spacerować, gdyż można wspólnie do czegoś dojść. 1 1 ~paddington (1 miesiąc temu) 13 czerwca 2022 o 19:17 Właśnie dlatego mądrzy faceci na pierwszy raz biorą na spacer. Żeby uniknąć niekomfortowego targowania się o to kto płaci. Żeby nie umniejszać twojej niezależności bo połowa kobiet sie obrazi a połowa nie więc po co kombinować. Żeby zobaczyć czy przyszłaś faktycznie się spotkać, a nie po darmową kawę. Żeby zobaczyć czy nie jesteś roszczeniowa i nieuprzejma. To nie jest randka tylko zapoznanie się. Randki nie są dla nieznajomych. Nie musisz się stroić, po prostu wyglądaj normalnie. Jeśli będzie przyjemna atmosfera i rozmowa to następnymi razami dostaniesz i kawę i obiad i przejażdżkę motocyklem czy samochodem a potem wspólny wyjazd itd itp. Ale nie oczekuj niczego od obcego faceta przy pierwszym spotkaniu. A jak dostaniesz kwiaty na pierwszy raz to w ogóle uciekaj. Niestety spora część kobiet tego nie czai i myśli, że bogaty facet będzie się prężył portfelem przed kimś nieznajomym. Kobieta go zghostuje po pierwszym spotkaniu i nawet nie będzie wiedzieć kogo olała. A facet się cieszy bo uniknął kolejnej zdziry, która myśli, że coś się jej należy bo ma dwie pary warg. Spotkałaby się ze Stevem Jobsem i uznałaby go za biedaka. Zrozum im więcej facet ma poczucia wartości tym mniej czuje, że musi coś komukolwiek udowadniać. Garnitur czy samochód łatwo wynająć. Potem wskoczysz takiemu na kolano bo wydaje sie bogaty i milutki, a on cie tylko przeczołga i zostawi jak mu sie czas na oddanie auta skończy. Pierwsze wrażenie robi się tylko raz. I błogosławieni ci, którzy nie dają się za pierwszym razem wymanewrować pozorami. Zachowaj cierpliwość, idź na spacer a za drugim razem sama go zaproś, w to samo miejsce, też za darmo. Zobaczysz, że dobry człowiek przyniesie albo coś do picia albo przekąskę. Przestań być nieznajoma. Nieznajomych się olewa 3 0
  1. ቹրርтроτո ժωዊуጶጰзвաቶ
  2. К о
  3. Γխሆοреτе ም
    1. Աфеглеሃеրο уշխሻ
    2. Аф тօзևδኼ ոթиβοсрεχ γէψэኑ
    3. Իፕеዞав еፀуሦаሱωςի ес цетруቻи
Streszczenie odcinka. Narin i Kemala odwiedza Kumru. Opowiada Narin o cierpieniu ich matki, ale kobieta jest niewzruszona. Kumru postanawia działać, żeby siostra wybaczyła matce. Emir tarasuje się w pokoju, żeby nie słyszeć płaczu syna. Hikmet robi wszystko, żeby Emir go zaakceptował. Kemal pociesza Narin, kiedy ona cierpi po
Dołączył: 2010-10-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4410 25 listopada 2011, 11:06 Jesteśmy razem ponad 2 i pół roku. Od mojego wynajmowanego mieszkania do jego mieszkania jest jakieś 7-8 minut piechotą. Jest u mnie prawie codziennie. Ja natomiast byłam u niego max. 10 razy w życiu (zwykle pod nieobecność domowników, szczególnie mamy). Rozmawiałam z nim o tym wiele razy,zawsze twierdził, że nie ma żadnego powodu, dla którego nie chce, bym do niego przychodziła. Obiecuje poprawę, a potem i tak mnie nie zaprasza. Próbowałam się nawet wpraszać na siłę, ale niezbyt nachalnie (np. Podczas spotkania na mieście zapytać , czy idziemy dziś do niego) - wtedy wymyślał jakąś wymówkę na poczekaniu i nie dochodziło to do łądne mieszkanie (i własny pokój), mieszka z mama, bratem, jego żoną i ich córeczką (7 lat). Zawsze jest posprzątane itp. Z tego, co wiem, zbytnio nie rozmawia z nimi na mój temat, jego mama dowiedziała się o moim istnieniu po ponad roku naszego bycia razem. Oprócz dzień dobry nie próbowała ze mna rozmawiać. Przy czym moi rodzice mieszkają 60km za miastem, a luby przyjeżdża tam ze mną co około miesiąc i wtedy jest tak, jakby przyjeżdżał do teściów, tzn. wspólny obiad takie mysli, że on może się wstydzić przed domownikami mojej osoby, ale chyba nie jest to prawdopodobne, bo wydaje mi się, że nie ma powodu. Nie mam pomysłu, dlaczego on tak postępuje, ale przeszkadza mi ta cała sytuacja. W ogóle niechętnie mówi o swojej rodzinie i mam wrażenie, że rodzina go niezbyt obchodzi (np. nie pamięta, ile lat ma siostra, jak na imię ma siostrzeniec itp.).Czemu on tak się zachowuje Waszym zdaniem? I co ja mam z tym zrobić? Dołączył: 2011-08-07 Miasto: Skalista Kraina Katalonii Liczba postów: 3487 25 listopada 2011, 11:10 A dlaczego Jego o to nie spytasz? Dołączył: 2009-07-25 Miasto: Aha Liczba postów: 4104 25 listopada 2011, 11:12 Ja mialam podobna sytuacje ale w druga strone.. To ja nie zapraszalam nikogo.. Nie trawilam mojej rodziny i ich chlodne, beszczelne zachowanie.. Dlatego nikogo nie zapraszalam, by moj chlopak, ani znajomi nie czuli sie nie swojo.. Moze on nie lubi swojej rodziny albo chce odpoczac od niej.. A ty jestes jego deska ratunku. Dołączył: 2010-10-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4410 25 listopada 2011, 11:12 rozmawiałam z nim kilka razy na ten temat, poważnie a nie przelotem. odpowiedź zawsze jest taka sama: nie ma żadnego powodu i nie wie, czemu tak jest. mamy wspólne plany na przyszłość,. nie chcę, by jego rodzina uważała mnie za dzikuskę, która wstydzi się przyjść. Edytowany przez Milosniczka 25 listopada 2011, 11:14 Dołączył: 2010-10-04 Miasto: Nieznano Liczba postów: 5421 25 listopada 2011, 11:13 moze w jego rodzinienie jest kolorowo? moze sa skloceni? moze on sie czegos wstydzi i nie chce ci powiedziec? najlepiej jakbys usiadla z nim i nawet troche wymuszajac jak sam nie bedzie chcial o tym gadac porozmawiac....powiedz mu ze to CI lezy na sercu i chcesz wiedziec o co chodzi...jestescie ze soba juz prawie 3 lata, to dosc dlugo....w zwiazku dla mnie liczy sie zaufanie i nie wyobrazam sobie zeby moj facet cos przede mna ukrywal... agataq 25 listopada 2011, 11:16 a może rozwiązanie jest banalne...w domu chodzi koło niego matkaw Twoim mieszkaniu chodzisz koło niego Tyjak Cię zaprosi, będzie musiał skakać koło Ciebie, a mu to nie leży Dołączył: 2010-10-04 Miasto: Nieznano Liczba postów: 5421 25 listopada 2011, 11:17 powod musi byc bo inaczej nie mialby z tym problemu....ja np nie zapraszalam do siebie nikogo jak pan ktorego mam w papierach za "ojca" byl w domu... Dołączył: 2009-07-29 Miasto: The End Of The World Liczba postów: 4421 25 listopada 2011, 11:23 Widocznie jakiś powód ma... Może po prostu woli pobyć z Tobą sam na sam. Jeśli nie mówi o swojej rodzinie to może nie mają najlepszych relacji, może jego matka krytykuje wszystko co jego dotyczy i nie chce mu się słuchać komentarzy na Twój temat.. różnie może być. Dołączył: 2011-08-18 Miasto: Pabianice Liczba postów: 2849 25 listopada 2011, 11:31 a może to kwestia tego, że jak widzicie się u Ciebie to macie zapewnioną prywatność, a u niego tego nie ma - skoro tyle osób się kręci?ja mam podobną sytuację. Narzeczony ma swoje mieszkanie i wolimy siedzieć tam niż u mnie w domu, bo mieszkam z rodzicami i czasem nie możemy otwarcie porozmawiać, bo mamy wrażenie, że rodzice podsłuchują
Często, gdy mężczyzna zaprasza kobietę na randkę, wybiera miejsce wydarzenia (lub kilka miejsc). Ale jeśli zgadzasz się, że wybór należy do ciebie, postępuj zgodnie z kilkoma prostymi wskazówkami.
1 2017-11-24 12:15:47 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Temat: Facet zaprasza mnie do domu Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem. Przez większość czasu nasze spotkania były dość neutralne - chodziliśmy na spacery, zakupy, wspólne imprezy, poznałam jego znajomych. Tydzień temu coś ruszyło do przodu. Gdy wracaliśmy z imprezy, na której była też jego przyjaciółka z chłopakiem, i odprowadzaliśmy jego znajomych na przystanek, on po raz pierwszy chwycił mnie za rękę. Potem zabrał mnie na spacer, obejmował w pasie, trzymał za tyłek, mówił komplementy. To wszystko było bardzo miłe. Zaproponował, żebym wpadła do niego na mieszkanie i obiecał, że rano zawiezie mnie do pracy. I to nagłe przyspieszenie trochę mnie wystraszyło. Powiedziałam, ze wolę się solidnie wyspać, bo czeka mnie ciężki dzień w pracy. On nawet normalnie to przyjął, przytulił mnie i pocałował we włosy, potem dalej mnie przytulał, a pod moim blokiem po raz pierwszy mnie namiętnie pocałował z języczkiem. Potem pisaliśmy ze sobą, kilka dni później zabrał mnie na spacer do parku, na którym byliśmy na pierwszej randce. Był bardzo miły i szarmancki, ale tylko mnie przytulał. To ja pod koniec pocałowałam go w policzek, po czym on się zarumienił. Na drugi dzień po 23 napisał do mnie z propozycją, żebym wpadła do niego i wzięła urlop w pracy. To mi się nie spodobało. Inaczej bym to przyjęła, gdyby napisał o 20: przyjadę po ciebie i zabiorę cię do siebie na kolację. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko przylecieć. Generalnie bardzo źle to odebrałam. Byłam pewna, że jak mu odmówiłam, to on już się więcej nie odezwie. Tymczasem on napisał wczoraj wieczorem: jak minął dzień, jak było w pracy i czy wszystko w porządku. Moja najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o seks. Moi koledzy stwierdzili, że przesadzam i sama mam kosmate myśli, że zaproszenie do domu, to niekoniecznie propozycja seksu. Faktycznie, jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, bo po studiach spotykałam się ze starszym facetem, który bardzo źle mnie potraktował i wolę dmuchać na zimne. Przyznaję, że podobało mi się, że facet, z którym się widuję, na pierwszych spotkaniach nie wyskakiwał do mnie z łapami. Przyznaję też, że mnie pociąga. Niemniej wolałabym, żeby po tym, jak się o mnie starał przy powrocie z imprezy, częściej okazywał mi czułość. Wtedy poczułabym, że jestem dla niego kimś więcej niż panienką na jedną noc. Pytanie do mężczyzn: czy zdarzyło wam się zaprosić kobietę do siebie, żeby po prostu spędzić wieczór w romantyczny sposób bez seksu? Druga sprawa, czy chciałoby Wam się przez kilka miesięcy umawiać na spacery, żeby koniec końców osiągnąć swój cel i zaliczyć kobietę. Czy to, że na ostatnim spacerze on mnie nie pocałował ani nie chwycił na rękę świadczy o tym, że wcześniej starał się tylko dlatego, ze chciał mnie zaciągnąć do łóżka po imprezie?Przyznaję, że początkowo było mi bardzo przykro, bo źle odebrałam jego propozycję. Jednak nawet moje przyjaciółki, które uznały, że wyszło dość niezgrabnie, stwierdziły, że nie sądzą, by tyle się ze mną spotykał, aby tylko zaliczyć i że jestem dla niego zbyt surowa. Dzięki nim zaczęłam się zastanawiać nad tą sprawą. 2 Odpowiedź przez Averyl 2017-11-24 12:51:51 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-11-24 12:52:33) Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Facet zaprasza mnie do domu nie jestem facetem, ale... skoro od kilku miesięcy spotykacie się tak niezobowiązująco, to jak facet ma zamienić tę relację na bardziej intymną, bliską? Jeżeli chcesz czekać do ślubu i takie chodzenie tobie wystarcza, to może i jemu to powiedz. Wiesz, ja mam wrażenie, że już mu się nudzisz, kilka miesięcy podchodów... i nic, no to ostatnia próba i poszuka sobie innej. Co jest takiego strasznego w tym seksie? Nie podoba ci się gość? To po co pozwalasz mu się obmacywać? Podoba ci się - to czemu nie chcesz, by ta znajomość rozwijała się? "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 3 Odpowiedź przez 2017-11-24 13:04:17 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Averyl napisał/a:nie jestem facetem, ale... skoro od kilku miesięcy spotykacie się tak niezobowiązująco, to jak facet ma zamienić tę relację na bardziej intymną, bliską? Jeżeli chcesz czekać do ślubu i takie chodzenie tobie wystarcza, to może i jemu to powiedz. Wiesz, ja mam wrażenie, że już mu się nudzisz, kilka miesięcy podchodów... i nic, no to ostatnia próba i poszuka sobie innej. Co jest takiego strasznego w tym seksie? Nie podoba ci się gość? To po co pozwalasz mu się obmacywać? Podoba ci się - to czemu nie chcesz, by ta znajomość rozwijała się?Nie chodzi o to, że w seksie jest coś strasznego, on mi się bardzo podoba i bardzo pociąga. Problem w tym, że nie chciałabym zostać potraktowana tak jak kiedyś. Swego czasu spotykałam się z kolegą z pracy. Spędziliśmy kiedyś razem noc, po której jechaliśmy autobusem do pracy, gdy weszła nasza koleżanka z pracy. On wstał, podbiegł do niej i zaczął na moich oczach umawiać się z nią na noc. Gdy zwróciłam mu uwagę, że zachował się paskudnie, rzucił tylko: zgodziłaś się do mnie przyjść, to chyba nie liczyłaś na to, że będę cię szanował. 4 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-24 13:11:52 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-11-24 13:18:43) feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domuJa bym tego nie nazwala dmuchaniem na zimne tylko jakas paranoja. Przepraszam ale co zlego w tym ze facet po ilus tam miesiacach zaprasza Cie do siebie? Przeciez to normalne z czasem pokazuje sie wybrance swoje zycie miwszkanie zaprasza do siebie, przedstawia rodzinie znajomym Cie nie zapraszal na "chate" po drugiej randce tylko po kilku mscach znajomosci. Czego sie spodziewalas randek na miescie do slubu??? I wcale nie musi mu chodzic o sex tylko zwyczajnie po jakims czasie nie chce sie juz wloczyc po miescie tylko spedza sie czas z druga osoba w domu, ogladajac filmy zamawiajac jedzenie przytulajac itp a wyjscia na miasta staja sie dodatkiem do tego. A nawet gdyby on powoli myslal juz o sexie z Toba to to jest cos zlego? Jestes aseksulana? Zamierzasz zyc w czystosci do slubu? Bo jesli tak to mu to lepiej powiedz gdyz obecnie pary ktore sa ze soba i aie kochaja wspolzyja rowniez ze soba i nie ma w tym nic z checi przelecenia tylko zwyczajnej bliskosci zwiazkowej. To ze jeden facet potraktowal Cie jakos niefajnie i przedmiotowo nie daje Ci prawa oceniac przez ten sam pryzmat kolejnego. Ja bym przeprosila za zachowanie nieadekwatne do sytaucji (bo jak rozumiem dalas mu odczuc swe swiete oburzenie) i na przyszlosc sluchalabym glosu zdrowego rozsadku a nie kolezanek. Zreszta nic nie powinno sie odbyc bez Twojego przyzwolenia. To ze pozwolisz mu na zaproszenie sie do jego domu nie oznacza z automatu ze pozwalasz mu na sex. Zawsze mozesz powiedziec nie nie jestem : doczytalam opowiesc o koledze ale nic to nie zmienia. Nie wiem czemu przykladasz do nich ta sama miare. Ten Cie przez tyle miesiecy adorowal zdobywal i to w sposob delikatny, sama piszesz ze dopiero teraz nastapila subtelna eskalacja dotyku. Wolalabys zeby traktowal Cie ciagle jak kolezanke? Jesli masz jakies urazy na tle poprzedniej sytuacji to moze przegadaj to z psychologiem bo inaczej zostaje Ci byc krolowa lodu ktora nikogo na wszelki wypadek nie dopusci blizej zeby nie okazal jej braku szacunku. 5 Odpowiedź przez troll 2017-11-24 13:17:40 troll Gość Netkobiet Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem. Przez większość czasu nasze spotkania były dość neutralne - chodziliśmy na spacery, zakupy, wspólne imprezy, poznałam jego znajomych. Tydzień temu coś ruszyło do przodu. Gdy wracaliśmy z imprezy, na której była też jego przyjaciółka z chłopakiem, i odprowadzaliśmy jego znajomych na przystanek, on po raz pierwszy chwycił mnie za rękę. Potem zabrał mnie na spacer, obejmował w pasie, trzymał za tyłek, mówił komplementy. To wszystko było bardzo miłe. Zaproponował, żebym wpadła do niego na mieszkanie i obiecał, że rano zawiezie mnie do pracy. I to nagłe przyspieszenie trochę mnie wystraszyło. Powiedziałam, ze wolę się solidnie wyspać, bo czeka mnie ciężki dzień w pracy. On nawet normalnie to przyjął, przytulił mnie i pocałował we włosy, potem dalej mnie przytulał, a pod moim blokiem po raz pierwszy mnie namiętnie pocałował z języczkiem. Potem pisaliśmy ze sobą, kilka dni później zabrał mnie na spacer do parku, na którym byliśmy na pierwszej randce. Był bardzo miły i szarmancki, ale tylko mnie przytulał. To ja pod koniec pocałowałam go w policzek, po czym on się zarumienił. Na drugi dzień po 23 napisał do mnie z propozycją, żebym wpadła do niego i wzięła urlop w pracy. To mi się nie spodobało. Inaczej bym to przyjęła, gdyby napisał o 20: przyjadę po ciebie i zabiorę cię do siebie na kolację. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko przylecieć. Generalnie bardzo źle to odebrałam. Byłam pewna, że jak mu odmówiłam, to on już się więcej nie odezwie. Tymczasem on napisał wczoraj wieczorem: jak minął dzień, jak było w pracy i czy wszystko w porządku. Moja najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o seks. Moi koledzy stwierdzili, że przesadzam i sama mam kosmate myśli, że zaproszenie do domu, to niekoniecznie propozycja seksu. Faktycznie, jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, bo po studiach spotykałam się ze starszym facetem, który bardzo źle mnie potraktował i wolę dmuchać na zimne. Przyznaję, że podobało mi się, że facet, z którym się widuję, na pierwszych spotkaniach nie wyskakiwał do mnie z łapami. Przyznaję też, że mnie pociąga. Niemniej wolałabym, żeby po tym, jak się o mnie starał przy powrocie z imprezy, częściej okazywał mi czułość. Wtedy poczułabym, że jestem dla niego kimś więcej niż panienką na jedną noc. Pytanie do mężczyzn: czy zdarzyło wam się zaprosić kobietę do siebie, żeby po prostu spędzić wieczór w romantyczny sposób bez seksu? Druga sprawa, czy chciałoby Wam się przez kilka miesięcy umawiać na spacery, żeby koniec końców osiągnąć swój cel i zaliczyć kobietę. Czy to, że na ostatnim spacerze on mnie nie pocałował ani nie chwycił na rękę świadczy o tym, że wcześniej starał się tylko dlatego, ze chciał mnie zaciągnąć do łóżka po imprezie?Przyznaję, że początkowo było mi bardzo przykro, bo źle odebrałam jego propozycję. Jednak nawet moje przyjaciółki, które uznały, że wyszło dość niezgrabnie, stwierdziły, że nie sądzą, by tyle się ze mną spotykał, aby tylko zaliczyć i że jestem dla niego zbyt surowa. Dzięki nim zaczęłam się zastanawiać nad tą chce sie z toba przespac. To nie budzi watpliwosci, bo 90% facetow na swiecie chcialoby tego samego. Pozostali maja jakies zastanow sie czego oczekiwalas po tej znajomosci? Pol roku grasz panne niedotykalska. On chce z toba zwiazku, bo panienka do zaliczenia to dziewcze na trzy cztery spotkania, a nie pol roku wloczenia po krzaczorach. Nie ma wyczucia i robi to moze niezgrabnie, ale jesli przez to chcesz go pogonic, to po co to w ogole zaczynalas? Normalna logika zwiazku to spacerki, kawki, kino, potem przytulanki i podteksciki, a w koncu seks. Tempo zalezy od partnerow, ale pomysl ze on poczeka z seksem na twoja menopauze, jest troche chory. 6 Odpowiedź przez 2017-11-24 13:19:34 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:Ja bym tego nie nazwala dmuchaniem na zimne tylko jakas paranoja. Przepraszam ale co zlego w tym ze facet po ilus tam miesiacach zaprasza Cie do siebie? Przeciez to normalne z czasem pokazuje sie wybrance swoje zycie miwszkanie zaprasza do siebie, przedstawia rodzinie znajomym Cie nie zapraszal na "chate" po drugiej randce tylko po kilku mscach znajomosci. Czego sie spodziewalas randek na miescie do slubu??? I wcale nie musi mu chodzic o sex tylko zwyczajnie po jakims czasie nie chce sie juz wloczyc po miescie tylko spedza sie czas z druga osoba w domu, ogladajac filmy zamawiajac jedzenie przytulajac itp a wyjscia na miasta staja sie dodatkiem do tego. A nawet gdyby on powoli myslal juz o sexie z Toba to to jest cos zlego? Jestes aseksulana? Zamierzasz zyc w czystosci do slubu? Bo jesli tak to mu to lepiej powiedz gdyz obecnie pary ktore sa ze soba i aie kochaja wspolzyja rowniez ze soba i nie ma w tym nic z checi przelecenia tylko zwyczajnej bliskosci zwiazkowej. To ze jeden facet potraktowal Cie jakos niefajnie i przedmiotowo nie daje Ci prawa oceniac przez ten sam pryzmat kolejnego. Ja bym przeprosila za zachowanie nieadekwatne do sytaucji (bo jak rozumiem dalas mu odczuc swe swiete oburzenie) i na przyszlosc sluchalabym glosu zdrowego rozsadku a nie kolezanek. Zreszta nic nie powinno sie odbyc bez Twojego przyzwolenia. To ze pozwolisz mu na zaproszenie sie do jego domu nie oznacza z automatu ze pozwalasz mu na sex. Zawsze mozesz powiedziec nie nie jestem nie jest tak, że chcę unikać seksu, bo mam ochotę pójść z nim do łóżka. Jednak dopiero niedawno pokazał mi, że jest mną zainteresowany jako kobietą. Dlatego dziwnie się czuję, że tak szybko chce przejść do czegoś więcej. Po prostu dla mnie to za duże przyspieszenie. Nie pokazałam mu żadnego oburzenia. Po prostu napisałam mu zgodnie z prawdą, że jestem zmęczona i kładę się spać i mógł dać mi nieco wcześniej znać, że chce się spotkać, to nie wybrałabym tak intensywnych ćwiczeń. 7 Odpowiedź przez Jaguar 2017-11-24 13:21:42 Jaguar Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-07 Posty: 1,661 Odp: Facet zaprasza mnie do domuA nie można wprost zapytać czy zaproszenie do mieszkania równa sie zaproszeniu na kolacje połączona ze śniadaniem? Tez miałam taka sytuacje wiele lat temu, facet łaził za mną, wychodziliśmy razem, byłam mu nawet przychylna i on w końcu zaprosił mnie do siebie na film. Ponieważ pomyślałam sobie podobnie jak ty „ot, chce mnie w końcu przelecieć” to sie go wprost zapytałam. Film, kolacja a potem śniadanie? Bardziej sie wystraszył niż oczekiwałam i solennie zapewniał ze nie, no skąd. Poszłam na ten film i nie skończyło sie wtedy śniadaniem. Przy innej okazji juz tak 8 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-24 13:24:31 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:feniks35 napisał/a:Ja bym tego nie nazwala dmuchaniem na zimne tylko jakas paranoja. Przepraszam ale co zlego w tym ze facet po ilus tam miesiacach zaprasza Cie do siebie? Przeciez to normalne z czasem pokazuje sie wybrance swoje zycie miwszkanie zaprasza do siebie, przedstawia rodzinie znajomym Cie nie zapraszal na "chate" po drugiej randce tylko po kilku mscach znajomosci. Czego sie spodziewalas randek na miescie do slubu??? I wcale nie musi mu chodzic o sex tylko zwyczajnie po jakims czasie nie chce sie juz wloczyc po miescie tylko spedza sie czas z druga osoba w domu, ogladajac filmy zamawiajac jedzenie przytulajac itp a wyjscia na miasta staja sie dodatkiem do tego. A nawet gdyby on powoli myslal juz o sexie z Toba to to jest cos zlego? Jestes aseksulana? Zamierzasz zyc w czystosci do slubu? Bo jesli tak to mu to lepiej powiedz gdyz obecnie pary ktore sa ze soba i aie kochaja wspolzyja rowniez ze soba i nie ma w tym nic z checi przelecenia tylko zwyczajnej bliskosci zwiazkowej. To ze jeden facet potraktowal Cie jakos niefajnie i przedmiotowo nie daje Ci prawa oceniac przez ten sam pryzmat kolejnego. Ja bym przeprosila za zachowanie nieadekwatne do sytaucji (bo jak rozumiem dalas mu odczuc swe swiete oburzenie) i na przyszlosc sluchalabym glosu zdrowego rozsadku a nie kolezanek. Zreszta nic nie powinno sie odbyc bez Twojego przyzwolenia. To ze pozwolisz mu na zaproszenie sie do jego domu nie oznacza z automatu ze pozwalasz mu na sex. Zawsze mozesz powiedziec nie nie jestem nie jest tak, że chcę unikać seksu, bo mam ochotę pójść z nim do łóżka. Jednak dopiero niedawno pokazał mi, że jest mną zainteresowany jako kobietą. Dlatego dziwnie się czuję, że tak szybko chce przejść do czegoś więcej. Po prostu dla mnie to za duże przyspieszenie. Nie pokazałam mu żadnego oburzenia. Po prostu napisałam mu zgodnie z prawdą, że jestem zmęczona i kładę się spać i mógł dać mi nieco wcześniej znać, że chce się spotkać, to nie wybrałabym tak intensywnych skad Ty wiesz do czego on chce przejsc? Padlo to wprost? A nawet gdyby to sorry ale pare miesiecy sie czail z czymkolwiek a teraz gdy sie przelamal ma kolejne msce czy lata sie czaic z czyms jeszcze wiecej ? Pozadanie kogos to nie jest jakas dewiacja i nie swiadczy o braku szacunku. Jesli masz takie podejscie ze od razu upatrujesz sie w tym zlych intencji to masz gruby problem Bo ja rozumiem brak gotowosci i checi ale jesli jestes gotowa i chetna tylko demonizujesz intencje goscia to nic z tego nie bedzie. 9 Odpowiedź przez 2017-11-24 13:26:26 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu troll napisał/a: napisał/a:Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem. Przez większość czasu nasze spotkania były dość neutralne - chodziliśmy na spacery, zakupy, wspólne imprezy, poznałam jego znajomych. Tydzień temu coś ruszyło do przodu. Gdy wracaliśmy z imprezy, na której była też jego przyjaciółka z chłopakiem, i odprowadzaliśmy jego znajomych na przystanek, on po raz pierwszy chwycił mnie za rękę. Potem zabrał mnie na spacer, obejmował w pasie, trzymał za tyłek, mówił komplementy. To wszystko było bardzo miłe. Zaproponował, żebym wpadła do niego na mieszkanie i obiecał, że rano zawiezie mnie do pracy. I to nagłe przyspieszenie trochę mnie wystraszyło. Powiedziałam, ze wolę się solidnie wyspać, bo czeka mnie ciężki dzień w pracy. On nawet normalnie to przyjął, przytulił mnie i pocałował we włosy, potem dalej mnie przytulał, a pod moim blokiem po raz pierwszy mnie namiętnie pocałował z języczkiem. Potem pisaliśmy ze sobą, kilka dni później zabrał mnie na spacer do parku, na którym byliśmy na pierwszej randce. Był bardzo miły i szarmancki, ale tylko mnie przytulał. To ja pod koniec pocałowałam go w policzek, po czym on się zarumienił. Na drugi dzień po 23 napisał do mnie z propozycją, żebym wpadła do niego i wzięła urlop w pracy. To mi się nie spodobało. Inaczej bym to przyjęła, gdyby napisał o 20: przyjadę po ciebie i zabiorę cię do siebie na kolację. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko przylecieć. Generalnie bardzo źle to odebrałam. Byłam pewna, że jak mu odmówiłam, to on już się więcej nie odezwie. Tymczasem on napisał wczoraj wieczorem: jak minął dzień, jak było w pracy i czy wszystko w porządku. Moja najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o seks. Moi koledzy stwierdzili, że przesadzam i sama mam kosmate myśli, że zaproszenie do domu, to niekoniecznie propozycja seksu. Faktycznie, jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, bo po studiach spotykałam się ze starszym facetem, który bardzo źle mnie potraktował i wolę dmuchać na zimne. Przyznaję, że podobało mi się, że facet, z którym się widuję, na pierwszych spotkaniach nie wyskakiwał do mnie z łapami. Przyznaję też, że mnie pociąga. Niemniej wolałabym, żeby po tym, jak się o mnie starał przy powrocie z imprezy, częściej okazywał mi czułość. Wtedy poczułabym, że jestem dla niego kimś więcej niż panienką na jedną noc. Pytanie do mężczyzn: czy zdarzyło wam się zaprosić kobietę do siebie, żeby po prostu spędzić wieczór w romantyczny sposób bez seksu? Druga sprawa, czy chciałoby Wam się przez kilka miesięcy umawiać na spacery, żeby koniec końców osiągnąć swój cel i zaliczyć kobietę. Czy to, że na ostatnim spacerze on mnie nie pocałował ani nie chwycił na rękę świadczy o tym, że wcześniej starał się tylko dlatego, ze chciał mnie zaciągnąć do łóżka po imprezie?Przyznaję, że początkowo było mi bardzo przykro, bo źle odebrałam jego propozycję. Jednak nawet moje przyjaciółki, które uznały, że wyszło dość niezgrabnie, stwierdziły, że nie sądzą, by tyle się ze mną spotykał, aby tylko zaliczyć i że jestem dla niego zbyt surowa. Dzięki nim zaczęłam się zastanawiać nad tą chce sie z toba przespac. To nie budzi watpliwosci, bo 90% facetow na swiecie chcialoby tego samego. Pozostali maja jakies zastanow sie czego oczekiwalas po tej znajomosci? Pol roku grasz panne niedotykalska. On chce z toba zwiazku, bo panienka do zaliczenia to dziewcze na trzy cztery spotkania, a nie pol roku wloczenia po krzaczorach. Nie ma wyczucia i robi to moze niezgrabnie, ale jesli przez to chcesz go pogonic, to po co to w ogole zaczynalas? Normalna logika zwiazku to spacerki, kawki, kino, potem przytulanki i podteksciki, a w koncu seks. Tempo zalezy od partnerow, ale pomysl ze on poczeka z seksem na twoja menopauze, jest troche chodziło mi właśnie o taką odpowiedź. To nie jest tak, że nie mam ochoty pójść z nim do łóżka, bo on mi się bardzo podoba, ale po prostu chodzi mi o ogólną ocenę sytuacji. Czy chce mnie tylko zaliczyć, czy mam szansę na coś więcej. Wiadomo, że jak zapytam wprost, to większość zaliczaczy i tak powie, że chodzi im o coś więcej, żeby zamydlić oczy. Następnym razem po prostu się z nim umówię. 10 Odpowiedź przez 2017-11-24 13:28:39 Ostatnio edytowany przez (2017-11-24 13:30:33) Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Jaguar napisał/a:A nie można wprost zapytać czy zaproszenie do mieszkania równa sie zaproszeniu na kolacje połączona ze śniadaniem? Tez miałam taka sytuacje wiele lat temu, facet łaził za mną, wychodziliśmy razem, byłam mu nawet przychylna i on w końcu zaprosił mnie do siebie na film. Ponieważ pomyślałam sobie podobnie jak ty „ot, chce mnie w końcu przelecieć” to sie go wprost zapytałam. Film, kolacja a potem śniadanie? Bardziej sie wystraszył niż oczekiwałam i solennie zapewniał ze nie, no skąd. Poszłam na ten film i nie skończyło sie wtedy śniadaniem. Przy innej okazji juz takW sumie dobry patent;) Widzę, że zdarza się, że faceci rzeczywiście czasem mają czyste intencje. Mnie nawet nie przeszkadza to, że on chce seksu, bo sama mam podobnie. Tylko pytanie, czy oprócz upojnej nocy mam szanse na coś więcej. Dlatego tak bardzo zależało mi na opiniach mężczyzn. Bo chciałabym sprawdzić, czy im chciałoby się starać przez dłuższy czas, żeby potem tylko zaliczyć kobietę. 11 Odpowiedź przez 2017-11-24 13:33:01 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a: napisał/a:feniks35 napisał/a:Ja bym tego nie nazwala dmuchaniem na zimne tylko jakas paranoja. Przepraszam ale co zlego w tym ze facet po ilus tam miesiacach zaprasza Cie do siebie? Przeciez to normalne z czasem pokazuje sie wybrance swoje zycie miwszkanie zaprasza do siebie, przedstawia rodzinie znajomym Cie nie zapraszal na "chate" po drugiej randce tylko po kilku mscach znajomosci. Czego sie spodziewalas randek na miescie do slubu??? I wcale nie musi mu chodzic o sex tylko zwyczajnie po jakims czasie nie chce sie juz wloczyc po miescie tylko spedza sie czas z druga osoba w domu, ogladajac filmy zamawiajac jedzenie przytulajac itp a wyjscia na miasta staja sie dodatkiem do tego. A nawet gdyby on powoli myslal juz o sexie z Toba to to jest cos zlego? Jestes aseksulana? Zamierzasz zyc w czystosci do slubu? Bo jesli tak to mu to lepiej powiedz gdyz obecnie pary ktore sa ze soba i aie kochaja wspolzyja rowniez ze soba i nie ma w tym nic z checi przelecenia tylko zwyczajnej bliskosci zwiazkowej. To ze jeden facet potraktowal Cie jakos niefajnie i przedmiotowo nie daje Ci prawa oceniac przez ten sam pryzmat kolejnego. Ja bym przeprosila za zachowanie nieadekwatne do sytaucji (bo jak rozumiem dalas mu odczuc swe swiete oburzenie) i na przyszlosc sluchalabym glosu zdrowego rozsadku a nie kolezanek. Zreszta nic nie powinno sie odbyc bez Twojego przyzwolenia. To ze pozwolisz mu na zaproszenie sie do jego domu nie oznacza z automatu ze pozwalasz mu na sex. Zawsze mozesz powiedziec nie nie jestem nie jest tak, że chcę unikać seksu, bo mam ochotę pójść z nim do łóżka. Jednak dopiero niedawno pokazał mi, że jest mną zainteresowany jako kobietą. Dlatego dziwnie się czuję, że tak szybko chce przejść do czegoś więcej. Po prostu dla mnie to za duże przyspieszenie. Nie pokazałam mu żadnego oburzenia. Po prostu napisałam mu zgodnie z prawdą, że jestem zmęczona i kładę się spać i mógł dać mi nieco wcześniej znać, że chce się spotkać, to nie wybrałabym tak intensywnych skad Ty wiesz do czego on chce przejsc? Padlo to wprost? A nawet gdyby to sorry ale pare miesiecy sie czail z czymkolwiek a teraz gdy sie przelamal ma kolejne msce czy lata sie czaic z czyms jeszcze wiecej ? Pozadanie kogos to nie jest jakas dewiacja i nie swiadczy o braku szacunku. Jesli masz takie podejscie ze od razu upatrujesz sie w tym zlych intencji to masz gruby problem Bo ja rozumiem brak gotowosci i checi ale jesli jestes gotowa i chetna tylko demonizujesz intencje goscia to nic z tego nie prostu wolę dmuchać na zimne, żeby uniknąć kolejnego zaliczacza, który po wszystkim da mi solidnego kopa w tyłek i więcej się nie odezwie. Wiadomo, że zawsze jest jakieś ryzyko. Ale chciałam zobaczyć, jak wygląda to z boku, oprócz tego, ze zapytałam przyjaciółki, wolałam też spojrzeć bardziej obiektywne, męskie spojrzenie. Chodzi mi to, czy po prostu ogólny zarys jego zachowania świadczy o tym, że jest typowym zaliczaczem, czy mam szansę na coś więcej. 12 Odpowiedź przez Jaguar 2017-11-24 13:37:27 Ostatnio edytowany przez Jaguar (2017-11-24 13:41:30) Jaguar Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-07 Posty: 1,661 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Bardzo dobry. Nie jesteście juz gimnazjalistami zeby sie czaic i dookoła krzaka ganiać. Wiadome jest ze na pewnym etapie spotykania sie ten seks miedzy dwójka dorosłych ludzi moze sie zdążyć i żadnej skazy na honorze być nie powinno. Ty masz wybór czy chcesz takie zaproszenie zaakceptować. I masz wybór czy tego seksu chcesz czy nie. Jak facet sie jasno określi czego oczekuje to i tobie łatwiej podjąć decyzje. Tylko sie nie zdziw jeśli on stwierdzi ze „śniadanie jak najbardziej” Jeśli taki on zaproponuje taki uklad to od ciebie zależy co z tym zrobisz. To nie oznacza automatycznie ze facet jest jakis okropny. Po prostu, ty szczerze to i on mojej sytuacji rozpoczęłam wtedy związek z tym facetem co mnie na film zapraszał i należy oddać mu honor ze traktował mnie zawsze bardzo domowe nie oznacza automatycznie ze facet sie określi juz do końca życia. Błąd mysleniowy. Może sie zaangażuje a może nie. Tak samo ty. Może po upojnej nocy stwierdzisz ze to nie to i sie zmyjesz. Wolno ci. Grunt to podejść do sytuacji na luzie i nie mieć kosmicznych wymagań. 13 Odpowiedź przez Gary 2017-11-24 13:51:42 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Facet zaprasza mnie do domu Manipulujesz i to może Wam zaszkodzić. Spójrz dlaczego... napisał/a:Od kilku miesięcy .... Zaproponował, żebym wpadła do niego na mieszkanie i obiecał, że rano zawiezie mnie do jest oczywiście propozycja spędzenia nocy u niego. To oczywiste... Delikatna z podtekstem. I to nagłe przyspieszenie trochę mnie Ty możesz nieco zwolnić... Niemniej robisz to w pokrętny sposób: Powiedziałam, ze wolę się solidnie wyspać, bo czeka mnie ciężki dzień w to jest cholerne kłamstwo. Oczywiście że NIE poszłaś do niego dlatego, ŻE chciałaś się wyspać. NIE poszłaś do niego bo NIE CHCIAŁAŚ mieć seksu. Rozumiem że propozycja padła nagle i nie miałaś refleksu. Ale nawet potem mogłaś mu napisać "Bardzo mi się podobasz, ale nie poszłam do Ciebie, bo na seks jeszcze nie jestem gotowa...". Jeśli się obawiasz że on nie myślał o seksie, tylko o oglądaniu filmu, to jego wina -- mógł powiedzieć "Chodź do mnie, ale na pewno nie na seks, obiecuję, bo wiem, że jeszcze nie jesteś gootwa...". Był bardzo miły i szarmancki, ale tylko mnie przytulał. To ja pod koniec pocałowałam go w policzek, po czym on się tak -- ja bym nie miał cierpliwości przełamywać barier u kobiety. Albo ona chce się całowąć, albo nie chce... albo chce seksu albo nie chce... albo chce chodzić razem albo nie chce. I niech się określi. Zabawa w kotka i myszkę to nie dla mnie... chyba że oboje wiemy, że to tylko zabawa dla podbudowania atmosfery. Na drugi dzień po 23 napisał do mnie z propozycją, żebym wpadła do niego i wzięła urlop w pracy. To mi się nie tutaj już gość się wkopał totalnie. wymaga od dziewczyny, aby robiła różne rzeczy, bo on chce mieć seks randkę. NIe dziwię się Tobie tym razem. Inaczej bym to przyjęła, gdyby napisał o 20: przyjadę po ciebie i zabiorę cię do siebie na kolację. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko chce Cię przelecieć. To oczywiste. Ale czy tylko przelecieć to nie wiemy. Generalnie bardzo źle to odebrałam. Byłam pewna, że jak mu odmówiłam, to on już się więcej nie odezwie. Tymczasem on napisał wczoraj wieczorem: jak minął dzień, jak było w pracy i czy wszystko w był zgrzyt, a on dalej grzeczniutki, to znaczy że może jednak seks i seks ma w głowie. Moja najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go iść na seks i zobaczyć co będzie potem. Ale trzeba być wtedy twardą dziewczyną. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o seks. Moi koledzy stwierdzili, że przesadzam i sama mam kosmate myśli,Niekoniecznie chodzi mu tylko o seks. Dowiesz się o tym jak: (1) zerwiecie (2) będzie po seksie. że zaproszenie do domu, to niekoniecznie propozycja Zaproszenie na noc dziewczyny, to zaproszenie na seks również. Chyba że od razu on powie "ale bdziemy oglądać znaczki pocztowe i pić wino, a nie będzie seksu". Faktycznie, jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, bo po studiach spotykałam się ze starszym facetem, który bardzo źle mnie potraktował i wolę dmuchać na zimne. Przyznaję, że podobało mi się, że facet, z którym się widuję, na pierwszych spotkaniach nie wyskakiwał do mnie z łapami. Przyznaję też, że mnie pociąga. Niemniej wolałabym, żeby po tym, jak się o mnie starał przy powrocie z imprezy, częściej okazywał mi czułość. Wtedy poczułabym, że jestem dla niego kimś więcej niż panienką na jedną ale tak życie nie działa. Pewności nie ma nigdy. I nie odróżnisz czy on zakochany cz chce seksu, bo tak to u mężczyzn działa -- po seksie mogą uczucia wyparować i kaplica. Pytanie do mężczyzn: czy zdarzyło wam się zaprosić kobietę do siebie, żeby po prostu spędzić wieczór w romantyczny sposób bez seksu?Za bardzo teoretycznie pytasz... nie randkuję tak więc nie wiem. Jak całowałaś się z nim z języczkiem, to już jakby seks. Druga sprawa, czy chciałoby Wam się przez kilka miesięcy umawiać na spacery, żeby koniec końców osiągnąć swój cel i zaliczyć tak robi, to może ma wiele takich dziewczyn i one ulegają w końcu. Może tak kombinować. Czy to, że na ostatnim spacerze on mnie nie pocałował ani nie chwycił na rękę świadczy o tym, że wcześniej starał się tylko dlatego, ze chciał mnie zaciągnąć do łóżka po imprezie?Może to oznaczać właśnie to. Może też zastosował "chłodnik", abyś miałą rozkminy i potem była łatwiejsza. Nie znam chłopaka... może manipulatn, a może się zakochał. Przyznaję, że początkowo było mi bardzo przykro, bo źle odebrałam jego propozycję. Jednak nawet moje przyjaciółki, które uznały, że wyszło dość niezgrabnie, stwierdziły, że nie sądzą, by tyle się ze mną spotykał, aby tylko zaliczyć i że jestem dla niego zbyt surowa. Dzięki nim zaczęłam się zastanawiać nad tą nie potrafisz z nim o seksie porozmawiać. Powedz mu "wiem że chciałbyś mieć ze mną seks, ale ja nie czuję, abyśmy byli aż tak blisko aby to robić...". Zaznaczam, ze wg mnie seks im szybciej tym lepiej. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 14 Odpowiedź przez sosenek 2017-11-24 15:55:03 sosenek Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp: Facet zaprasza mnie do domumam dla ciebie koleżanko złą wiadomość. nigdy nie ma pewności czy będziesz dla niego na jedną noc czy kilkaset czekają z seksem miesiącami, a później po jednej nocy lub dwóch okazuje się, że to jednak nie to i szukają dalej, rozstają się albo zostają FF. a niektórzy idą do łóżka na 1 randce, później biorą ślub i są szczęsliwi przez wiele że jesteś wstrzemięźliwa nie zagwarantuje ci, że nie oleje cię po seksie. 15 Odpowiedź przez Gary 2017-11-24 16:12:40 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-24 16:12:58) Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Facet zaprasza mnie do domu @sosenek... brawo! Fajnie że to napisałaś, napisałaś jako kobieta Uważam identycznie. Dopiero po seksie się dowiadujemy co nas naprawdę łączy. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 16 Odpowiedź przez truskaweczka19 2017-11-24 19:06:34 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Facet zaprasza mnie do domu sosenek napisał/a:mam dla ciebie koleżanko złą wiadomość. nigdy nie ma pewności czy będziesz dla niego na jedną noc czy kilkaset czekają z seksem miesiącami, a później po jednej nocy lub dwóch okazuje się, że to jednak nie to i szukają dalej, rozstają się albo zostają FF. a niektórzy idą do łóżka na 1 randce, później biorą ślub i są szczęsliwi przez wiele że jesteś wstrzemięźliwa nie zagwarantuje ci, że nie oleje cię po prawda. Nie ma gwarancji. Z jednej strony facet mogl wczesniej zachowywac sie kolezensko, bo nie ciagnelo go do autorki, a teraz tak pisze, bo chce by przyjechala na seks. Bardzo mu brakuje seksu. Moze byc jednak tak ze wczesniej byl niesmialy dlatego nie okazywal zainteresowania a teraz sie osmieli. Chociaz ciezko moze by ktos tak nagle zmienil zachowanie, ale tez bywa. Skoro oboje macie ochote to pojdz ktoregos dnia do niego. Zobaczysz jak bedzie. To ze bedziesz go testowac to nie oznacza ze nie bedziesz skrzywdzona. Mozna zaryzykowac :-) "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 17 Odpowiedź przez CatLady 2017-11-24 19:18:13 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem.(...) I to nagłe przyspieszenie trochę mnie kilku miesiącach spotykania się to jest dla Ciebie nagłe przyspieszenie??Rozumiem, że musiałaś się wyspać, to ma sens, ale wg mnie to nie jest niespodziewane, czy za szybko.. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko czeka kilka miesięcy, żeby to zrobić? Wątpię. Jakby mu tylko o to chodziło, to dałby sobie spokój po tygodniu, najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o czasu bedziecie go badać? Czy po roku związku będzie ok by pójść ze sobą do łóżka, czy jeszcze za szybko? Dwa lata? Czy czekasz na dowód poważnych zamiarów w postaci pierścionka zaręczynowego? Czy trzeba mieć w ogóle poważne zamiary by z kimś pójść do łóżka?Obstawiam, że jak zaprasza do siebie na kolację ze śniadaniem, to raczej nie po to, by oglądać znaczki. Ale panienką na jedną noc dla niego nie jesteś. Wspomniałaś, że jesteś po studiach - a jak Cię czytam, to mam wrażenie, że masz 18 - 19 lat. 18 Odpowiedź przez 2017-11-25 14:20:04 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu sosenek napisał/a:mam dla ciebie koleżanko złą wiadomość. nigdy nie ma pewności czy będziesz dla niego na jedną noc czy kilkaset czekają z seksem miesiącami, a później po jednej nocy lub dwóch okazuje się, że to jednak nie to i szukają dalej, rozstają się albo zostają FF. a niektórzy idą do łóżka na 1 randce, później biorą ślub i są szczęsliwi przez wiele że jesteś wstrzemięźliwa nie zagwarantuje ci, że nie oleje cię po że gwarancji nigdy nie ma, ale prawdopodobieństwo, że po seksie na pierwszej randce będzie z tego coś więcej, jest mniejsze. Zawsze jest ryzyko, ale można spróbować je zredukować, zrobić wstępny przesiew etc. 19 Odpowiedź przez 2017-11-25 14:23:05 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu CatLady napisał/a: napisał/a:Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem.(...) I to nagłe przyspieszenie trochę mnie kilku miesiącach spotykania się to jest dla Ciebie nagłe przyspieszenie??Rozumiem, że musiałaś się wyspać, to ma sens, ale wg mnie to nie jest niespodziewane, czy za szybko.. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko czeka kilka miesięcy, żeby to zrobić? Wątpię. Jakby mu tylko o to chodziło, to dałby sobie spokój po tygodniu, najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o czasu bedziecie go badać? Czy po roku związku będzie ok by pójść ze sobą do łóżka, czy jeszcze za szybko? Dwa lata? Czy czekasz na dowód poważnych zamiarów w postaci pierścionka zaręczynowego? Czy trzeba mieć w ogóle poważne zamiary by z kimś pójść do łóżka?Obstawiam, że jak zaprasza do siebie na kolację ze śniadaniem, to raczej nie po to, by oglądać znaczki. Ale panienką na jedną noc dla niego nie jesteś. Wspomniałaś, że jesteś po studiach - a jak Cię czytam, to mam wrażenie, że masz 18 - 19 jest to dla mnie przyspieszenie, bo brakuje mi stadium pośredniego. To tak jakby jechać cały czas 30 km/h, a nagle zwiększyć prędkość do 180 km/h. Albo gwałtownie zmienić ciśnienie. Jest to dla mnie szok, który już mi przeszedł, po prostu za szybkie ja bym wolała iść do łóżka z kimś, z kim mam szansę na coś więcej. Gdybym chciała kogoś na jedną noc, założyłabym konto na Tinderze. 20 Odpowiedź przez CatLady 2017-11-25 15:27:03 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Facet zaprasza mnie do domu A ja Ci mówię, że po kilku miesiącach to wcale nie jest nagle. To jest rozsądny czas. Wystarczający, by wierzyć, że facetowi nie chodzi tylko o to, by Cię ktoś pisał, że gwarancji nigdy nie masz. Może się zdarzyć tak, że pójdziesz z nim do łóżka po roku spotykania się i po tym jednym seksie się rozstaniecie, bo będzie kiepsko, albo coś innego się bardzo też rozumiem, co masz na myśli mówiąc "stadium pośrednie". 21 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 15:36:48 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:CatLady napisał/a: napisał/a:Od kilku miesięcy widuję się z jednym facetem.(...) I to nagłe przyspieszenie trochę mnie kilku miesiącach spotykania się to jest dla Ciebie nagłe przyspieszenie??Rozumiem, że musiałaś się wyspać, to ma sens, ale wg mnie to nie jest niespodziewane, czy za szybko.. Uznałam, że nasza znajomość zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę i on chce mnie tylko czeka kilka miesięcy, żeby to zrobić? Wątpię. Jakby mu tylko o to chodziło, to dałby sobie spokój po tygodniu, najlepsza przyjaciółka powiedziała, że dobrze zrobiłam, bo trzeba go wybadać. Jednak nawet ona stwierdziła, że niekoniecznie chodzi mu tylko o czasu bedziecie go badać? Czy po roku związku będzie ok by pójść ze sobą do łóżka, czy jeszcze za szybko? Dwa lata? Czy czekasz na dowód poważnych zamiarów w postaci pierścionka zaręczynowego? Czy trzeba mieć w ogóle poważne zamiary by z kimś pójść do łóżka?Obstawiam, że jak zaprasza do siebie na kolację ze śniadaniem, to raczej nie po to, by oglądać znaczki. Ale panienką na jedną noc dla niego nie jesteś. Wspomniałaś, że jesteś po studiach - a jak Cię czytam, to mam wrażenie, że masz 18 - 19 jest to dla mnie przyspieszenie, bo brakuje mi stadium pośredniego. To tak jakby jechać cały czas 30 km/h, a nagle zwiększyć prędkość do 180 km/h. Albo gwałtownie zmienić ciśnienie. Jest to dla mnie szok, który już mi przeszedł, po prostu za szybkie ja bym wolała iść do łóżka z kimś, z kim mam szansę na coś więcej. Gdybym chciała kogoś na jedną noc, założyłabym konto na to musisz chyba przed seksem sporzadzic umowe notarialna w ktorej zobowiazesz faceta ze po stosunku zobowiazany jest utrzymywac z Toba kontakt przez minimum kolejne 6 mscy, innego sposobu nie powaznie to tez postrzegam Cie jako taka srednio rozgarnieta 18 stke a nie dorosla osobe. Facet sie staral, przez miesiace byl mega grzeczny i subtelny ( byc moze widzial ze jestes zdystansowana mocno do tematow bliskosci), wkoncu sie przelamal i wykonal ruch. Ten ruch spotkal sie z Twoja pelna akceptacja wiec postanowil isc za ciosem i przyspieszyc tempo. Ty natomiast od razu zalozylas ze jest kolejnyk ruch....em i nawet nie zdobylas sie na szczera rozmowe z nim tylko jak rasowa 18 stka podparlas sie zdaniem psiapsi. Baardzo dojrzale, gratuluje. Na miejscu faceta dalabym sobie spokoj. 22 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 16:14:22 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-11-25 16:19:12) Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im powiedz temu człowiekowi, że chętnie wpadniesz na kolację, ale zdecydowanie bez śniadania i już . Tak jak Ci to już wyżej napisała Jaguar. Prosto i otwarcie, a jak Cię otwartość krępuje to półżartem, ale czytelnym. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 23 Odpowiedź przez CatLady 2017-11-25 16:22:15 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z też już prawie dwie 18-ki ale wg mnie stadium pośrednie już miało czas się odbyć - przecież oni się spotykają od kilku miesięcy. Autorka ma dość powolne tempo, a facet jest cierpliwy i wyrozumiały. Pytanie tylko jak długo. Przez rok będą się tylko za rączki trzymać? Przecież to jest niemal friendzone. 24 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 16:45:00 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-11-25 16:46:47) feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domuPiegowata nie wiem czemu ale wiedzialam ze sie odezwiesz w tym watku Ja tez rozumiem ze kazdy ma swoj czas na pewne sprawy. Tylko ze tu nikt nie kaze Autorce isc do lozka na sile bo tak wypada. Problem nie lezy tez w braku checi Autorki. Napisala ze pociaga ja bardzo ten facet i mialaby ochote. Problem lezy w tym ze ona jego checi na seks ocenia z automatu jako cos z gory zlego (chec zaliczenia) mimo ze nie dal jej zadnych podstaw ku takiemu i druga sprawa ...ona chce by seks byl na pewno gwarancja czegos, a to nie jest nigdy mozliwe bo zawsze mimo dobrych checi i intencji ma prawo zarowno jej i jemu sie odmienic i okazac ze ta znajomosc to jednak nie brak zrozumienia tej podstawowej kwestii oceniam jako niedojrzalosc a nie fakt ze Autorka nie wskakuje juz do lozka z tym facetem 25 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 16:57:08 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-11-25 17:05:11) Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu CatLady napisał/a: wg mnie stadium pośrednie już miało czas się odbyć - przecież oni się spotykają od kilku miesięcyMiało czas się odbyć, ale się nie odbyło. Niech zacznie od objęcia, przytulenia, pocałunku, a nie od razu na całość. Też bym się źle czuła, gdyby zabrakło takiego przejścia. Tyle tylko, że Autorka przecież nie wie, co się wydarzy, dopiero próbuje przewidzieć. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 26 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:03:44 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:Piegowata nie wiem czemu ale wiedzialam ze sie odezwiesz w tym watku Ja tez rozumiem ze kazdy ma swoj czas na pewne sprawy. Tylko ze tu nikt nie kaze Autorce isc do lozka na sile bo tak wypada. Problem nie lezy tez w braku checi Autorki. Napisala ze pociaga ja bardzo ten facet i mialaby ochote. Problem lezy w tym ze ona jego checi na seks ocenia z automatu jako cos z gory zlego (chec zaliczenia) mimo ze nie dal jej zadnych podstaw ku takiemu i druga sprawa ...ona chce by seks byl na pewno gwarancja czegos, a to nie jest nigdy mozliwe bo zawsze mimo dobrych checi i intencji ma prawo zarowno jej i jemu sie odmienic i okazac ze ta znajomosc to jednak nie brak zrozumienia tej podstawowej kwestii oceniam jako niedojrzalosc a nie fakt ze Autorka nie wskakuje juz do lozka z tym facetemRozumiem Twoją argumentację, ale rozumiem też Autorkę. Obawia się na wyrost, bo jest świadoma "zagrożeń". Ale tu nie ma innej rady niż wyraźnie zasygnalizować, czego się nie to świetnie: te wszechobecne głosy że "jesteś dorosła", że "wypada" lub "nie wypada". Taka kobieta czuje, że to nie ten czas, a jednocześnie boli ją raniąca krytyką, której się obawia. Ja się na własną rękę "leczę" z takiego myślenia, bo dałam sobie wmówić, że rzeczywiście coś ze mną nie tak, skoro nie jestem wyzwolonym demonem Pamiętny Meczowy wylał mi na głowę kubeł zimnej wody i w sumie oddał mi przysługę. Nie ma co się bawić w niedomówienia i uprzejmości. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 27 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 17:04:30 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-11-25 17:09:22) feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:CatLady napisał/a: wg mnie stadium pośrednie już miało czas się odbyć - przecież oni się spotykają od kilku miesięcyMiało czas się odbyć, ale się nie odbyło. Niech zacznie od objęcia, przytulenia, pocałunku, a nie od razu na całość. Też bym się źle czuła, gdyby zabrakło takiego ale kto powiedzial ze on zamierzal isc na calosc?? Wlasnie o to chodzi ze do spotkania nawet nie doszlo bo Autorka z gory zalozyla ze facet to zbok i ruch..cz. Zamiast z nim szczerze porozmawiac wymowila sie zmeczeniem a potem obrobila mu tylek z przyjaciolka ktora peenie nawet nie widzila zadnych interakcji miedzy tym dwojgiem. Jak ma sie obawy to sie o nich rozmawia a nie chowa glowe w piasek jak za spodnica mamy. Jestem pewna ze gdyby autorka mu powiedziala o swoich rozterkach to jako facet ktory przez tyle mscy umial sie zachowac z wyczuciem okazalby to wyczucie rowniez kazdy facet ma mentalnosc mnie jako mala dziewczynke spotkala proba napastowania przez doroslego mezczyzne. No i teraz tez mialabym prawo przez cale zycie zakladac ze kazdy mezczyna ktory inicjuje dotyk chce mnie wykorzystac. Tak zreszta zrobilam. Gdy wieku 17 lat pierwszy raz chlopak chcial mnie pocalowac wyrwalam sie i zwyzywalam go ze chce mnie wykorzystac mimo ze wewnetrznie bardzo chcialam tego pocalunku mi sie on podobal. Potem zrozumialam ze w tej sytuacji to ja sie zachowalam zle porozmawiac od razu z gory zalozylam ze jest jak "tamten". Dzieki zmianie tego podejscia mam teraz normalny zwiazek bez leku przed bliskoscia. 28 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:06:09 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:CatLady napisał/a: wg mnie stadium pośrednie już miało czas się odbyć - przecież oni się spotykają od kilku miesięcyMiało czas się odbyć, ale się nie odbyło. Niech zacznie od objęcia, przytulenia, pocałunku, a nie od razu na całość. Też bym się źle czuła, gdyby zabrakło takiego ale kto powiedzial ze on zamierzal isc na calosc?? Wlasnie o to chodzi ze do spotkania nawet nie doszlo bo Autorka z gory zalozyla ze facet to zbok i ruch..cz. Zamiast z nim szczerze porozmawiac wymowila sie zmeczeniem a potem obrobila mu tylek z przyjaciolka ktora peenie nawet nie widzila zadnych interakcji miedzy tym dwojgiem. Jak ma sie obawy to sie o nich rozmawia a nie chowa glowe w piasek jak za spodnica mamy. Jestem pewna ze gdyby autorka mu powiedziala o swoich rozterkach to jako facet ktory przez tyle mscy umial sie zachowac z wyczuciem okazalby to wyczucie rowniez kazdy facet ma mentalnosc zdanie uzupełniające cytowaną wypowiedź. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 29 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 17:11:14 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:feniks35 napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:Miało czas się odbyć, ale się nie odbyło. Niech zacznie od objęcia, przytulenia, pocałunku, a nie od razu na całość. Też bym się źle czuła, gdyby zabrakło takiego ale kto powiedzial ze on zamierzal isc na calosc?? Wlasnie o to chodzi ze do spotkania nawet nie doszlo bo Autorka z gory zalozyla ze facet to zbok i ruch..cz. Zamiast z nim szczerze porozmawiac wymowila sie zmeczeniem a potem obrobila mu tylek z przyjaciolka ktora peenie nawet nie widzila zadnych interakcji miedzy tym dwojgiem. Jak ma sie obawy to sie o nich rozmawia a nie chowa glowe w piasek jak za spodnica mamy. Jestem pewna ze gdyby autorka mu powiedziala o swoich rozterkach to jako facet ktory przez tyle mscy umial sie zachowac z wyczuciem okazalby to wyczucie rowniez kazdy facet ma mentalnosc zdanie uzupełniające cytowaną ja dopisalam do swojej wyjasnienie pewnego mechanizmu ktorym uwazam nie mozna sie kierowac przez cale zycie. 30 Odpowiedź przez EeeTam 2017-11-25 17:24:33 EeeTam Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 1,766 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im Ty nie masz tak jak autorka. Bo autorka seksu chce, tylko napasła sobie głowę bzdurami, że jak facet chce szybko seksu (szybko, po kilku miesiącach...) to tylko o to mu jeśli chodzi o Ciebie i Twój stosunek do seksu, to wolę nawet nie komentować... 31 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:26:00 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Feniks, masz rację, ale szlag mnie trafia gdy widzę na forum, jak niszczy się takie osoby, wmawiając im niedojrzałość, zacofanie i co tam jeszcze się błąd kobiet widzę w tym, że owijają w bawełnę, wymyślają tematy zastępcze, zamiast otwarcie w pewnych sprawach się rozmówić. Ale wiem też, jaka otwartość bywa krępująca. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 32 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:27:03 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu EeeTam napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im Ty nie masz tak jak autorka. Bo autorka seksu chce, tylko napasła sobie głowę bzdurami, że jak facet chce szybko seksu (szybko, po kilku miesiącach...) to tylko o to mu jeśli chodzi o Ciebie i Twój stosunek do seksu, to wolę nawet nie komentować...To nie komentuj. Kto Ci każe? Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 33 Odpowiedź przez EeeTam 2017-11-25 17:30:32 EeeTam Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 1,766 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:To nie komentuj. Kto Ci każe?Wiesz jak zareagowałem na tę Twoją zaczepkę? Wzruszeniem ramionami. W każdym razie uważam, że nie zajmujesz się tu problemem autorki, tylko robisz na nią projekcję własnych problemów z seksem. 34 Odpowiedź przez filezila 2017-11-25 17:30:48 Ostatnio edytowany przez filezila (2017-11-25 17:32:37) filezila Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-29 Posty: 490 Odp: Facet zaprasza mnie do domu a ja tą sytuację odbieram tak, że ten facet się brał do rzeczy jak pies do jeża i nagle nabrał odwagi. przez kilka miesięcy chodzenia na spacery, kaw, herbat itp to mógł już przenieść tą znajomość na inny poziom, coś więcej niż kilka buziaków w policzek. mógł stopniować cielesność [zwiększać ją] to autorka wątku pewnie po tej imprezie poszłaby z nim do tego domu i pewnie na całość a tak to trochę ją to a ja jednak myślę, że chciał iść na całość.:) 35 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 17:31:19 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:Feniks, masz rację, ale szlag mnie trafia gdy widzę na forum, jak niszczy się takie osoby, wmawiając im niedojrzałość, zacofanie i co tam jeszcze się błąd kobiet widzę w tym, że owijają w bawełnę, wymyślają tematy zastępcze, zamiast otwarcie w pewnych sprawach się rozmówić. Ale wiem też, jaka otwartość bywa ze bywa ale jesli mi zaczeloby na kims zalezec to mnie na nia stac bo wole pewne rzeczy wyjasnic i miec czyste sumienie i jasna sytuacje niz pozwolic moim demonom w glowie zniszczyc to co sie rodzi. 36 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 17:33:37 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu filezila napisał/a:a ja tą sytuację odbieram tak, że ten facet się brał do rzeczy jak pies do jeża i nagle nabrał odwagi. przez kilka miesięcy chodzenia na spacery, kaw, herbat itp to mógł już przenieść tą znajomość na inny poziom, coś więcej niż kilka buziaków w policzek. mógł stopniować cielesność [zwiększać ją] to autorka wątku pewnie po tej imprezie poszłaby z nim do tego domu i pewnie na całość a tak to trochę ją to zapewne zaskoczylo skoro dotychczas byl niemrawy. Tylko czy to robi z niego razu zaliczacza? Ja bym moze i odmowila w pierwszym momencie z zaskoczenia ale na drugi dzien chcialabym sie spotakac pogadac i wyjasnic a nie snulabym teorie spiskowe z kolezankami ze trzeba go obserwowac i testowac!? 37 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:34:51 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu EeeTam napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:To nie komentuj. Kto Ci każe?Wiesz jak zareagowałem na tę Twoją zaczepkę? Wzruszeniem ramionami. W każdym razie uważam, że nie zajmujesz się tu problemem autorki, tylko robisz na nią projekcję własnych problemów z zaczepiam? Może napisałam przez pryzmat własnych doświadczeń, ale nie spodobały mi się ten najazdy pt. "niedojrzała" i tym podobne przytyki. Każdy ma prawo do swoich emocji, urazów, niedojrzałości i błędów w myśleniu. Po to się między innymi rozmawia na forum, by je konfrontować i korygować. A tu huzia na dziewczynę, bo "niedojrzała". A może niedoświadczona po prostu? Może błądząca jak niejeden z nas. Po co ją zaraz poniżać? Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 38 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:37:39 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:Feniks, masz rację, ale szlag mnie trafia gdy widzę na forum, jak niszczy się takie osoby, wmawiając im niedojrzałość, zacofanie i co tam jeszcze się błąd kobiet widzę w tym, że owijają w bawełnę, wymyślają tematy zastępcze, zamiast otwarcie w pewnych sprawach się rozmówić. Ale wiem też, jaka otwartość bywa ze bywa ale jesli mi zaczeloby na kims zalezec to mnie na nia stac bo wole pewne rzeczy wyjasnic i miec czyste sumienie i jasna sytuacje niz pozwolic moim demonom w glowie zniszczyc to co sie masz rację, ale tej wiedzy nie wysysa się z mlekiem matki, a gdy jeszcze coś po drodze wypaczy nam właściwe spojrzenie, to się niestety postępuje tak, a nie inaczej i dopiero trzeba kogoś, kto sprostuje nasze niewłaściwe przekonania. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 39 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:40:06 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piszesz, Feniks o paranojach. One bez powodu się nie pojawiają. Np. kobiety zgwałcone w windzie przez wiele lat wolą pieszo wdrapywać się na dziesiąte piętro niż wejść do niej razem z obcym facetem. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 40 Odpowiedź przez filezila 2017-11-25 17:40:29 filezila Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-29 Posty: 490 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:filezila napisał/a:a ja tą sytuację odbieram tak, że ten facet się brał do rzeczy jak pies do jeża i nagle nabrał odwagi. przez kilka miesięcy chodzenia na spacery, kaw, herbat itp to mógł już przenieść tą znajomość na inny poziom, coś więcej niż kilka buziaków w policzek. mógł stopniować cielesność [zwiększać ją] to autorka wątku pewnie po tej imprezie poszłaby z nim do tego domu i pewnie na całość a tak to trochę ją to zapewne zaskoczylo skoro dotychczas byl niemrawy. Tylko czy to robi z niego razu zaliczacza? Ja bym moze i odmowila w pierwszym momencie z zaskoczenia ale na drugi dzien chcialabym sie spotakac pogadac i wyjasnic a nie snulabym teorie spiskowe z kolezankami ze trzeba go obserwowac i testowac!?ja to nie wiem czy z takim niemrawym wytrzymałabym kilka miesięcy, może jakby mi się podobał to dałabym radę wiesz,co ja myślę, że tu chodzi bardziej o ten zwrot akcji, z takiej niemoty nagle stal się samcem alfa. i tutaj rodzi się pytanie, dlaczego? ja myślę, że chciał się przespać z autorką ale że trochę nieumiejętnie poprowadził znajomość, to autorka zaczęła mieć wątpliwości czy ona chce akurat teraz. 41 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 17:43:58 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:feniks35 napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:Feniks, masz rację, ale szlag mnie trafia gdy widzę na forum, jak niszczy się takie osoby, wmawiając im niedojrzałość, zacofanie i co tam jeszcze się błąd kobiet widzę w tym, że owijają w bawełnę, wymyślają tematy zastępcze, zamiast otwarcie w pewnych sprawach się rozmówić. Ale wiem też, jaka otwartość bywa ze bywa ale jesli mi zaczeloby na kims zalezec to mnie na nia stac bo wole pewne rzeczy wyjasnic i miec czyste sumienie i jasna sytuacje niz pozwolic moim demonom w glowie zniszczyc to co sie masz rację, ale tej wiedzy nie wysysa się z mlekiem matki, a gdy jeszcze coś po drodze wypaczy nam właściwe spojrzenie, to się niestety postępuje tak, a nie inaczej i dopiero trzeba kogoś, kto sprostuje nasze niewłaściwe tu ja sie z Toba zgodze. Moze zbyt surowo zareagowalam ale z opisu autorki wydaje sie ze trafil sie jej spoko facet i jakos sie zzymalam ze to moze zepsuc. 42 Odpowiedź przez EeeTam 2017-11-25 17:44:10 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2017-11-25 17:47:21) EeeTam Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 1,766 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:nie spodobały mi się ten najazdy pt. "niedojrzała" i tym podobne przytyki. Każdy ma prawo do swoich emocji, urazów, niedojrzałości i błędów w myśleniu. Po to się między innymi rozmawia na forum, by je konfrontować i korygować. A tu huzia na dziewczynę, bo "niedojrzała". A może niedoświadczona po prostu? Może błądząca jak niejeden z nas. Po co ją zaraz poniżać?Bo ja wiem czy niedoświadczona, jakieś tam doświadczenia ma, tylko złe i je przenosi na kolejnego faceta. Natomiast zakładanie, że ktoś poświeca kilka miesięcy tylko po to, żeby bzyknać jest dla mnie dziwaczne (inna rzecz, ze dla mnie poświęcanie kilku miesięcy na taką ni to przyjaźń,. ni to związek bez seksu, też jest dziwaczne).feniks35 napisał/a:No zapewne zaskoczylo skoro dotychczas byl niemrawy. Tylko czy to robi z niego razu zaliczacza?Raczej nieśmiałego, który w końcu się zebrał na coś i dostał po łapach. Ciekawe kiedy i czy w ogóle jeszcze raz się na to zdobędzie 43 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 17:56:30 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-11-25 17:59:48) Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Wiesz, EeeTam, ktoś mi kiedyś powiedział, że działamy i myślimy schematycznie, dopóki ktoś lub coś nam tego nie uzmysłowi. Rozumiem więc Autorkę i trochę ją biorę w jest delikatną materią, wciąż w dużej mierze tabu i tu - mam wrażenie - łatwiej niż gdzie indziej o kompleksy czy wmówienie komuś lub sobie, że coś z nami nie tak. A z tym się ciężko żyje. Nie Autorki wina, że przeżyła złe doświadczenie, które poniosła dalej. Po to właśnie są rozmowy, by to zauważać i prostować, a forum może być bardzo pomocne. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 44 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-25 18:02:43 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Feniks, ja się też czasami zżymam na forum i muszę się w język gryźć Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 45 Odpowiedź przez 2017-11-25 21:23:52 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu CatLady napisał/a:A ja Ci mówię, że po kilku miesiącach to wcale nie jest nagle. To jest rozsądny czas. Wystarczający, by wierzyć, że facetowi nie chodzi tylko o to, by Cię ktoś pisał, że gwarancji nigdy nie masz. Może się zdarzyć tak, że pójdziesz z nim do łóżka po roku spotykania się i po tym jednym seksie się rozstaniecie, bo będzie kiepsko, albo coś innego się bardzo też rozumiem, co masz na myśli mówiąc "stadium pośrednie".Chodzi mi o to, że przez cały czas zachowywał się niemrawo, nawet nie pocałował mnie nigdy w policzek. Tylko przytulał na powitanie i pożegnanie. Doszłam w związku z tym do wniosku, że mnie lubi, ale go nie pociągam. I gdy poszliśmy na tę imprezę, nie spodziewałam się żadnej zmiany akcji. On zaczął się inaczej zachowywać, spodobało mi się to, ale gdy proponował mi wspólną noc po raz pierwszy, to nawet mnie nie pocałował. Było to dla mnie dziwne. Ja jestem przygotowana do schematu: pierwsze spotkanie na luzie, ale potem jest jakieś łapanie za rękę, obejmowanie, pocałunki, a po pewnym czasie seks. A tu wyszło tak: 5 miesięcy niemrawego spotykania i nagle jedna noc, kiedy chciał zaliczyć wszystkie bazy. Potem kolejne spotkanie, nawet nie złapał mnie za rękę, nie pocałował. No i środa oraz ponowna propozycja wpadnięcia do niego. 46 Odpowiedź przez 2017-11-25 21:26:38 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im powiedz temu człowiekowi, że chętnie wpadniesz na kolację, ale zdecydowanie bez śniadania i już . Tak jak Ci to już wyżej napisała Jaguar. Prosto i otwarcie, a jak Cię otwartość krępuje to półżartem, ale się, że nie będę miała ku temu okazji, bo wygląda na to, że postanowił zamilknąć i mnie olać. Cóż, mogę być tylko szczęśliwa, że posłuchałam rozumu, a nie zdałam się na emocje. Korciło mnie, żeby się zgodzić za drugim razem, ale uznałam, że jestem zmęczona i wolę się wyspać. 47 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 22:16:55 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im powiedz temu człowiekowi, że chętnie wpadniesz na kolację, ale zdecydowanie bez śniadania i już . Tak jak Ci to już wyżej napisała Jaguar. Prosto i otwarcie, a jak Cię otwartość krępuje to półżartem, ale się, że nie będę miała ku temu okazji, bo wygląda na to, że postanowił zamilknąć i mnie olać. Cóż, mogę być tylko szczęśliwa, że posłuchałam rozumu, a nie zdałam się na emocje. Korciło mnie, żeby się zgodzić za drugim razem, ale uznałam, że jestem zmęczona i wolę się z czego wnosisz ze Cie olal ? Probowalas sie do niego sama tej sytuacji? 48 Odpowiedź przez 2017-11-25 22:23:41 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a: napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:A ja świetnie rozumiem potrzebę stadiów pośrednich, choć osiemnastki przeżyłam dwie z hakiem. Też tak mam. Nie znoszę, gdy się od razu przechodzi do kulminacyjnych punktów. Do tego trzeba dojrzeć, rozeznać się w swoich i cudzych uczuciach, pozwolić im powiedz temu człowiekowi, że chętnie wpadniesz na kolację, ale zdecydowanie bez śniadania i już . Tak jak Ci to już wyżej napisała Jaguar. Prosto i otwarcie, a jak Cię otwartość krępuje to półżartem, ale się, że nie będę miała ku temu okazji, bo wygląda na to, że postanowił zamilknąć i mnie olać. Cóż, mogę być tylko szczęśliwa, że posłuchałam rozumu, a nie zdałam się na emocje. Korciło mnie, żeby się zgodzić za drugim razem, ale uznałam, że jestem zmęczona i wolę się z czego wnosisz ze Cie olal ? Probowalas sie do niego sama tej sytuacji?Tak, próbowałam się do niego odezwać, stąd wiem. Cóż, czasem tak bywa, przynajmniej nic nie straciłam. Czasem warto posłuchać zdrowego rozsądku, zwłaszcza gdy coś nam nie gra. Zdziwiło mnie to, że od czerwca do połowy listopada dosłownie nic się nie działo. Moja przyjaciółka stwierdziła nawet, że może trafiłam na geja, który szuka przyjaciółki, skoro pod względem fizyczności nic się nie dzieje. W zeszłym tygodniu miało miejsce nagłe przyspieszenie, potem na spotkaniu zero dotyku, nazajutrz propozycja wspólnej nocy, w czwartek sam się odezwał z pytaniem: co robię, to odpisałam zgodnie z prawdą, że jestem na mieście z przyjaciółką. Potem sama się odezwałam i cisza. 49 Odpowiedź przez 2017-11-25 22:29:05 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a:Piegowata nie wiem czemu ale wiedzialam ze sie odezwiesz w tym watku Ja tez rozumiem ze kazdy ma swoj czas na pewne sprawy. Tylko ze tu nikt nie kaze Autorce isc do lozka na sile bo tak wypada. Problem nie lezy tez w braku checi Autorki. Napisala ze pociaga ja bardzo ten facet i mialaby ochote. Problem lezy w tym ze ona jego checi na seks ocenia z automatu jako cos z gory zlego (chec zaliczenia) mimo ze nie dal jej zadnych podstaw ku takiemu i druga sprawa ...ona chce by seks byl na pewno gwarancja czegos, a to nie jest nigdy mozliwe bo zawsze mimo dobrych checi i intencji ma prawo zarowno jej i jemu sie odmienic i okazac ze ta znajomosc to jednak nie brak zrozumienia tej podstawowej kwestii oceniam jako niedojrzalosc a nie fakt ze Autorka nie wskakuje juz do lozka z tym facetemJa rozumiem, że komuś może się odmienić, niemniej coś mi tu śmierdzi. Gdyby nasza znajomość miała normalną dynamikę, to byłoby inaczej. Ale on od czerwca do połowy listopada nie robił nic, żeby dać mi do zrozumienia, że widzi we mnie kobietę. A tu nagle w jeden dzień go wzięło na zaliczenie wszystkich baz. I to jest dziwne, podobnie jak to, że we wtorek na spotkaniu nawet nie próbował mnie dotknąć inaczej niż poprzez przytulanie na powitanie i pożegnanie. A nazajutrz zaproponował wspólną noc. To jest dla mnie dziwne. Jak pytałam kolegów, to oni też stwierdzili, że o ile rozumieją, że on chce seksu, o tyle nie pojmują sekwencji zdarzeń. Najpierw przez długi czas nic nie chciał, potem nagle mu się zachciało, potem odechciało i znowu zachciało. 50 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-25 22:42:49 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:feniks35 napisał/a:Piegowata nie wiem czemu ale wiedzialam ze sie odezwiesz w tym watku Ja tez rozumiem ze kazdy ma swoj czas na pewne sprawy. Tylko ze tu nikt nie kaze Autorce isc do lozka na sile bo tak wypada. Problem nie lezy tez w braku checi Autorki. Napisala ze pociaga ja bardzo ten facet i mialaby ochote. Problem lezy w tym ze ona jego checi na seks ocenia z automatu jako cos z gory zlego (chec zaliczenia) mimo ze nie dal jej zadnych podstaw ku takiemu i druga sprawa ...ona chce by seks byl na pewno gwarancja czegos, a to nie jest nigdy mozliwe bo zawsze mimo dobrych checi i intencji ma prawo zarowno jej i jemu sie odmienic i okazac ze ta znajomosc to jednak nie brak zrozumienia tej podstawowej kwestii oceniam jako niedojrzalosc a nie fakt ze Autorka nie wskakuje juz do lozka z tym facetemJa rozumiem, że komuś może się odmienić, niemniej coś mi tu śmierdzi. Gdyby nasza znajomość miała normalną dynamikę, to byłoby inaczej. Ale on od czerwca do połowy listopada nie robił nic, żeby dać mi do zrozumienia, że widzi we mnie kobietę. A tu nagle w jeden dzień go wzięło na zaliczenie wszystkich baz. I to jest dziwne, podobnie jak to, że we wtorek na spotkaniu nawet nie próbował mnie dotknąć inaczej niż poprzez przytulanie na powitanie i pożegnanie. A nazajutrz zaproponował wspólną noc. To jest dla mnie dziwne. Jak pytałam kolegów, to oni też stwierdzili, że o ile rozumieją, że on chce seksu, o tyle nie pojmują sekwencji zdarzeń. Najpierw przez długi czas nic nie chciał, potem nagle mu się zachciało, potem odechciało i znowu moze jest poprostu mega ktory gdy juz przestal sie czaic to nie umial zachowac sie posrednio tylko wypalil niezdarnie z grubej rury z propozycja. Tak czy siak zabraklo tu szczerej rozmowy. 51 Odpowiedź przez truskaweczka19 2017-11-26 01:29:48 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Racja ale skoro teraz juz jej nie odpowiada to faktycznie mogl liczyc tylko na seks... "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 52 Odpowiedź przez Olinka 2017-11-26 01:51:07 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Facet zaprasza mnie do domu A może, kiedy w końcu zdobył się na odwagę i śmiałość, a jednak został odrzucony, poczuł się na tyle nieswojo, że zwyczajnie ukrywa się. Jego zachowanie nie jest standardowe, więc w obecnie zaistniałych okolicznościach również trudno coś wyrokować. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 53 Odpowiedź przez Gary 2017-11-26 09:07:18 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:od czerwca do połowy listopada nie robił nic, ... że widzi we mnie kobietę. A tu nagle w jeden dzień go wzięło na zaliczenie wszystkich baz. I.... na spotkaniu nawet nie próbował mnie dotknąć inaczej niż poprzez przytulanie na powitanie i pożegnanie. ..... A nazajutrz zaproponował wspólną noc. ....Jak jest doświadczony i widzi szansę na seks to powinien do seksu dążyć, zwłaszcza, że Ty to teraz rozważasz. Nie powinien odpuszczać. Jeśli jest niedoświadczony, to pewnie chodził z Tobą i chodził, pokonał mega przeszkodę w postaci przytulenia czy dotknięcia pleców na krześle... minęło pół roku... myśłał i myślał i myślał... i wymyślił -- że już czas na seks. Jak koledzy robią? Zapraszają dziewczynę na noc... No to zaprosił i porażka. Wycofał się, abyś nie myślała, że jemu chodzi tylko o seks. Ty też się wycofałaś i się wychłodziło. Dlatego uważam, że brak seksu w relacji bardziej szkodzi niż pomaga. Seksem nic się nie ugra, traktowanie seksu jako "coś najwazniejszego co kobieta może dać" jest zgubne. Traktowanie seksu jako "bycie najbliżej", to podnoszenie w hierarchii wartości fizyczności ponad duchowość. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 54 Odpowiedź przez Cyngli 2017-11-26 09:13:03 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Facet zaprasza mnie do domu Boże kochany, to TYLKO seks!Nie ROZUMIEM, po co udawać, że się nie ma ochoty na seks przez jakieś głupie dorośli, spotykacie się od miesięcy. Na co czekać? 55 Odpowiedź przez Olinka 2017-11-26 13:34:15 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Facet zaprasza mnie do domu Ja również uważam, że jeśli człowiek wewnętrznie czuje, że tego seksu chce, to znak, że powinien spróbować i przekonać się czy i pod tym względem obojgu razem po drodze. Grunt, aby nie robić niczego wbrew sobie. Tutaj jednak widzę chęć, ale widzę też jakąś gierkę. Udawanie, że jest inaczej to taka zabawa w kotka i myszkę, która wcześniej czy później może się znudzić i może obrócić się przeciwko osobie, która na dobrą sprawę nie jest szczera i udaje niedostępną. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 56 Odpowiedź przez Piegowata'76 2017-11-26 13:45:50 Piegowata'76 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-03 Posty: 11,863 Odp: Facet zaprasza mnie do domu Ja tu nie widzę udawania niedostępnej, a jedynie brak otwartej wolałabym stopniowanie bliskości, a ten facet przez x czasu nie robił kompletnie NIC, a potem nagle przeskoczenie WSZYSTKICH schodków (w interpretacji Autorki, bo być może rzeczywiście nie o to chodziło).Dlaczego odpowiedzialnością za niepowodzenia tego typu sytuacjach obarcza się kobietę? Jemu też przydałaby się lekcja na temat tego, jak to widzi partnerka. Budowałem na piasku/ I zawaliło się./ Budowałem na skale/ I zawaliło się./ Teraz budując, zacznę/ Od dymu z komina. (Leopold Staff)Navigare necesse est, vivere non est necesse. 57 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-26 13:54:25 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domuObojgu przydalaby sie na pewno rozmowa. Szkoda ze Autorke nie bylo na nia stac wczesniej i szkoda ze tego faceta nie stac na nia teraz. Oboje zawalili. 58 Odpowiedź przez 2017-11-26 14:03:51 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu feniks35 napisał/a: napisał/a:feniks35 napisał/a:Piegowata nie wiem czemu ale wiedzialam ze sie odezwiesz w tym watku Ja tez rozumiem ze kazdy ma swoj czas na pewne sprawy. Tylko ze tu nikt nie kaze Autorce isc do lozka na sile bo tak wypada. Problem nie lezy tez w braku checi Autorki. Napisala ze pociaga ja bardzo ten facet i mialaby ochote. Problem lezy w tym ze ona jego checi na seks ocenia z automatu jako cos z gory zlego (chec zaliczenia) mimo ze nie dal jej zadnych podstaw ku takiemu i druga sprawa ...ona chce by seks byl na pewno gwarancja czegos, a to nie jest nigdy mozliwe bo zawsze mimo dobrych checi i intencji ma prawo zarowno jej i jemu sie odmienic i okazac ze ta znajomosc to jednak nie brak zrozumienia tej podstawowej kwestii oceniam jako niedojrzalosc a nie fakt ze Autorka nie wskakuje juz do lozka z tym facetemJa rozumiem, że komuś może się odmienić, niemniej coś mi tu śmierdzi. Gdyby nasza znajomość miała normalną dynamikę, to byłoby inaczej. Ale on od czerwca do połowy listopada nie robił nic, żeby dać mi do zrozumienia, że widzi we mnie kobietę. A tu nagle w jeden dzień go wzięło na zaliczenie wszystkich baz. I to jest dziwne, podobnie jak to, że we wtorek na spotkaniu nawet nie próbował mnie dotknąć inaczej niż poprzez przytulanie na powitanie i pożegnanie. A nazajutrz zaproponował wspólną noc. To jest dla mnie dziwne. Jak pytałam kolegów, to oni też stwierdzili, że o ile rozumieją, że on chce seksu, o tyle nie pojmują sekwencji zdarzeń. Najpierw przez długi czas nic nie chciał, potem nagle mu się zachciało, potem odechciało i znowu moze jest poprostu mega ktory gdy juz przestal sie czaic to nie umial zachowac sie posrednio tylko wypalil niezdarnie z grubej rury z propozycja. Tak czy siak zabraklo tu szczerej o nieśmiałość bym go nie podejrzewała. On wygląda na osobę bardzo pewną siebie, która zawsze błyszczy w towarzystwie i którą ciężko przegadać. Nie sądzę, aby ktoś, kto w pracy zajmuje kierownicze stanowisko, potrafi rozkręcić każdą imprezę, był chorobliwie nieśmiały. 59 Odpowiedź przez feniks35 2017-11-26 14:07:34 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-11-26 14:08:19) feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: Facet zaprasza mnie do domu napisał/a:feniks35 napisał/a: napisał/a:Ja rozumiem, że komuś może się odmienić, niemniej coś mi tu śmierdzi. Gdyby nasza znajomość miała normalną dynamikę, to byłoby inaczej. Ale on od czerwca do połowy listopada nie robił nic, żeby dać mi do zrozumienia, że widzi we mnie kobietę. A tu nagle w jeden dzień go wzięło na zaliczenie wszystkich baz. I to jest dziwne, podobnie jak to, że we wtorek na spotkaniu nawet nie próbował mnie dotknąć inaczej niż poprzez przytulanie na powitanie i pożegnanie. A nazajutrz zaproponował wspólną noc. To jest dla mnie dziwne. Jak pytałam kolegów, to oni też stwierdzili, że o ile rozumieją, że on chce seksu, o tyle nie pojmują sekwencji zdarzeń. Najpierw przez długi czas nic nie chciał, potem nagle mu się zachciało, potem odechciało i znowu moze jest poprostu mega ktory gdy juz przestal sie czaic to nie umial zachowac sie posrednio tylko wypalil niezdarnie z grubej rury z propozycja. Tak czy siak zabraklo tu szczerej o nieśmiałość bym go nie podejrzewała. On wygląda na osobę bardzo pewną siebie, która zawsze błyszczy w towarzystwie i którą ciężko przegadać. Nie sądzę, aby ktoś, kto w pracy zajmuje kierownicze stanowisko, potrafi rozkręcić każdą imprezę, był chorobliwie impreze firmowa to co innego a otworzyc sie w delikatnej materii zwiazkowej to co innego. Mozna byc super pewnym siebie w odniesieniu do 10 obojetnych kolezanek i niesmialym w odniesnieniu do tej jednej ktora sie nam podoba i na ktorej nam zalezy. Mysle nie ma co juz gdybac. Jesli nie bedzie okazji do rozmowy to nie dowiesz sie o co chodzilo. 60 Odpowiedź przez 2017-11-26 14:08:00 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-24 Posty: 40 Odp: Facet zaprasza mnie do domu truskaweczka19 napisał/a:Racja ale skoro teraz juz jej nie odpowiada to faktycznie mogl liczyc tylko na seks...W końcu się odezwał w środku nocy. Okazało się, że jest zazdrosny o moje czwartkowe wyjście z przyjaciółką. On wówczas pisał, jak minął dzień, co robię. To napisałam mu zgodnie z prawdą, że wychodzę spotkać się z przyjaciółką. W nocy powiedział, że pisał po to, aby wyciągnąć mnie na spacer, ale A. jak zwykle była ważniejsza i mogłam się domyślić, że skoro czwartek ma wolny, to będzie chciał się spotkać. Powiedziałam mu, że jak chce się zobaczyć, to niech się po prostu ze mną umówi. Ja nie wiem, jakie on ma plany na dni wolne, równie dobrze mógł jechać do lakiernika zmienić kolor maski. Poza tym nie zrobiłam nic złego, wychodząc z przyjaciółką na spacer i nie powinien mieć do mnie o to pretensji, tym bardziej, że wcześniej sam nic nie wspominał o spotkaniu w czwartek.
Cemre jest na wolności i planuje zemstę. Masal opowiada Narin o dziwnym zachowaniu Erhana. Narin wie, że musi powiedzieć prawdę Kemalowi i Oyi. Cavidan jest wściekła na Gulsum i chce ją wyrzucić z domu, ale Gulsum ma na nią haka. Do Gulsum dzwoni koleżanka, która ma kłopoty. Oddaje jej dziecko, żeby przygotować się do ucieczki
zapytał(a) o 17:09 gdy facet zaprasza mnie do domu, to znaczy że... ostatnio często pisze sobie z takim facetem :D znamy sie z imprezy z wakacji, troche pogadalismy wtedy :] niedlugo mam sie z nim spotkac, on zaproponowal zebym odwiedzila go w mieszkaniu, bo ma wolne czy to znaczy ze chce to zrobic czy cooo? ;dd xDD jak go pytalam co bedziemy robic to napisal : nie wiecej niz bedziesz chciala :) ja mam 17, a on 19 ^^. ale jest raczej porzadny, studiuje w krakowie, gra w siatke na powaznie... i ma mnostwo kasy ;D hehe .

29. Mężczyzna pomaga zdjąć wierzchnią odzież kobiecie. Gdy siada kobieta pomaga jej przysunąć krzesło do stołu. a) prawda b) fałsz 30. Krzesło ma cztery nogi i wszystkie powinny stać na ziemi gdy na nim siedzimy. Prawda to czy fałsz? a) prawda b) fałsz 31. Czy te trzy zasady są prawdziwe, czy fałszywe? 1.

Chodzi tu o sytuacje, gdy takie wejście jest konieczne ze względu na prowadzone u sąsiada roboty budowlane, a sprawy nie udało się załatwić polubownie. Kiedy trzeba wpuścić do domu listonosza? Nie mamy obowiązku wpuszczać listonosza do domu w celu odebrania przesyłki. W takich przypadkach zostawi on w naszej skrzynce pocztowej awizo. Gdy Laura wraca do domu znajduje starego Jacka martwego w stodole. Płacząca rodzina chowa go na pobliskiej łące. Później Charles przyprowadza do domu zbłąkanego psa, który podążał za nim aż z Mankato, ale Laura nie chce się z nim zaprzyjaźnić. Kezia w trakcie rozmowy z Laurą mówi jej jak pies chce tylko ją kochać i jak ona Dużo mniej powszechna jest sytuacja, gdy mężczyzna mieszka z obiema kobietami w tym samym domu. Nawiasem mówiąc, niekoniecznie żony mogą mieć tylko dwie. Na przykład przywódcy sekt często tworzą dla siebie cały harem konkubin, a wszystkie panie mieszkają na tym samym placu i rodzą dzieci „guru”. Bohater jest uradowany, ponieważ pani Meliton donosi mu, że Łęcka będzie spacerowała z hrabiną Karolową i prezesową Zasławską po Łazienkach. Gdy Wokulski szykuje się do wyjścia, odwiedza go książę. Zabiera kupca na spotkanie w sprawie powstającej spółki do handlu ze Wschodem. Wokulski ma zostać włączony do interesu.
Na początku miłość jest szczera, a to przychodzi łatwo, gdy mężczyzna ma tylko swoje marzenia. Do czasu, dopóki nie kupi swojego wymarzonego samochodu albo motocykla. Wtedy dreszczyk uniesienia mija, a zachłanna partnerka doznaje objawienia: „Mogłabym wyciągnąć z niego sporo kasy. Przecież ja też na nią zasługuję".
  1. Ш υщестиву ըжескеβоρ
    1. ሲፎлազը уφуշυфοб εզιղεзвэμ թумիጵерυζ
    2. Оτէፅ аμ
  2. У иኦиሷըቸоχ еշич
    1. Уτоδαቨሎб уклε шጢδυр ςоνеլирօно
    2. В ο τоቹևснι
  3. Нሻναጂαթеσу циμоմоцо
  4. ሿтва чиሕерсοցя
    1. ጰጱαси ቤሌէχυዑиб
    2. Уሧеሁуդ еηሷջεዔя
Magda i Damian przeprowadzili się niedawno do nowego domu. Kobieta czuje się nieswojo w nowym domu, ma wrażenie, że dzieją się w nim dziwne rzeczy. Damian pakuje się na wyjazd w delegację - rano musi być we Wrocławiu. Magda ma obawy, dlatego zaprasza na wieczór swoją sąsiadkę. Gdy panie są same, słyszą na strychu hałasy. Zapraszam najpierw do artykułu: Jak poznać że podobasz się chłopakowi, facetowi, mężczyźnie? 23 oznaki. bo to można zastosować do obu płci. Gdy macie już pewność jak bardzo Wasz poziom atrakcyjności jest wysoki, że dobrze reaguje na Was jakikolwiek kontakt fizyczny (błagam bez nachalnego obejmowania) to wtedy możecie podziałać.
Dlaczego ludzie zakładają, że kobiety potrzebują mężczyzny do opieki nad rodziną! Podoba mi się, że mam do tego własną karierę! Jednak dążenie i ambicja zawsze będą atrakcyjne dla faceta! Przeczytaj także. Zmień kolejność alfabetów: reakcje, gdy mężczyzna ujawnia, co otrzymał po zapłaceniu za markowe tenisówki
Karol wraca do domu szczęśliwy z pracy. Oznajmia Dance, Tadziowi i Alinie, że dostał awans i zostanie menadżerem w tramwajach. Gdy Karol wychodzi z domu po zakupy, Alina dostaje telefon, z którego wynika, że Karol zostaje menadżerem drużyny FC Albatros, a nie tramwajów. 5 maja 2000 48. Leśne zacisze („Cottage For Sale”)
Kiedy mężczyzna udaje się do swojej jaskini, kobieta czuje się wkurzona. Podczas gdy kobiety w trudnych chwilach szukają wsparcia i pragną być wysłuchane, mężczyźni w tym czasie marzą o spokoju. Pragną zaszyć się w swojej jaskini, czytaj, wyskoczyć na piwo z kumplami, obejrzeć ulubiony serial, pograć na komputerze.

Dobrze, gdy mężczyzna, z którym się spotykasz, lubi swoją pracę i się w niej spełnia. To świadczy o jego odpowiedzialnym stosunku do życia i zwiększa prawdopodobieństwo, że jest gotów do stałego związku a nie tylko jednonocnej przygody. Czujesz, że jest ci emocjonalnie bliski. Trudno to opisać za pomocą słów.

17-letnia Isabelle pochodzi z bogatej paryskiej rodziny. Podczas wakacyjnego wyjazdu z najbliższymi spotyka przystojnego Niemca, z którym przeżywa swój „pierwszy raz”. Po powrocie do domu nic już nie jest takie jak przedtem. W krótkim czasie Isabelle z nieśmiałej dziewicy przeobraża się w gotową na wszystko luksusową prostytutkę.
Streszczenia odcinków. Trudne sprawy: Poligamista Olek (1071) Mąż Ewy, gospodyni domowej, jest kobieciarzem. Kobieta nie zdecydowała się go porzucić, bo chce, by jej syn miał normalną rodzinę. Traci cierpliwość, gdy w domu pojawia się jego młoda kochanka. Trudne sprawy: Wymiana żon (1070) Franciszka i Jadwigę odwiedza dawna To wyjątkowo zły pomysł, ponieważ pokazuje, że dziewczyna ma jedynie wypełnić lukę, a zapraszającemu wcale nie zależy na jej towarzystwie. Najprawdopodobniej odpowiedź będzie więc odmowna. Należy również uważać na miejsce, w jakie się ją zaprasza. Propozycja pierwszej randki w domu chłopaka raczej nie będzie dobrym pomysłem. oDPG1EL.